Lara Gessler jest bardzo aktywna na Instagramie. Należy do nielicznego grona influencerek, które decydują się pokazywać życie, takim, jakie jest. Stąd na jej profilu można znaleźć wiele codziennych, niefiltrowanych kadrów. 3 marca Lara Gessler opublikowała na InstaStories zdjęcie w samej bieliźnie. Dzień później postanowiła się wytłumaczyć. Do fotografii córka Magdy Gessler dołączyła bowiem dość niefortunny opis.
Cukierniczka w połowie września 2022 roku została matką chłopca Bernarda. To drugie dziecko Gessler i jej męża Piotra Szeląga. W październiku 2020 roku powitali na świecie córkę Nenę. Córka Magdy Gessler szybko powróciła do formy sprzed ciąży. W zorganizowanym Q&A mówiła, że to zasługa genów, karmienia piersią, a także regularnej już od lat aktywności fizycznej. Na początku marca Gessler zapozowała przed lustrem w cielistej bieliźnie. Cukierniczka miała na sobie miękki biustonosz bez fiszbin i bezszwowe majtki. Do fotografii dodała opis - "Dziś antygwałtowa bielizna, wkładki laktacyjne i inne takie, takie". Już następnego dnia mocno się zreflektowała.
Dziewczyny i chłopaki, wczoraj wrzuciłam tu foto i nazwałam swoją bieliznę "antygwałtową". Zupełnie głupie i lekkomyślne to było z mojej strony. Nie jest to temat do banalizowania. Przepraszam, bo chyba chwilowo rozum mi chyba odjęło - napisała na InstaStories.
Dobrze, że Lara Gessler szybko zrozumiała, jak krzywdzące mogły okazać się jej słowa.