Bartosz Gelner niechętnie opowiada o związku z Magdaleną Cielecką i stara się nie zdradzać zbyt wielu szczegółów dotyczących życia prywatnego. W rozmowie z Szymonem Majewskim aktor wyjawił, co jest dla niego najważniejsze. Jedno jest pewne - wygląd nie jest u niego na pierwszym miejscu.
Bartosz Gelner i Magdalena Cielecka od samego początku musieli mierzyć się z hejtem i sporą dawką krytyki. Zakochanych dzieli 16 lat, co dla niektórych wciąż jest szokujące. W obawie przed reakcją społeczeństwa początkowo relacja miała ukryty charakter i nie była potwierdzana przez żadną ze stron. Mimo że aktorzy od dłuższego czasu wiodą szczęśliwe życie, to wciąż spotykają się z krytyką.
W rozmowie z Szymonem Majewskim na antenie Radia Zet Bartosz Gelner wyjawił szczegóły dotyczące relacji łączącej go z Magdaleną Cielecką.
Dla mnie najważniejsza w relacji jest rozmowa. Przepływ świadomości między sobą albo wspólne zainteresowania. Możesz siedzieć z najpiękniejszą istotą naprzeciwko siebie, ale jak nie ma z nią, o czym rozmawiać, to nie wytrzymam - wyznał aktor.
Podkreślił też, że z Magdaleną Cielecką dzielą się przemyśleniami i jak na razie tematy im się nie kończą.
Ja z Magdą prawie cały czas rozmawiam. Oglądamy coś, potem mówimy o tym, wymieniamy nasze poglądy. [...] Przed nami jeszcze dużo do przegadania, ale na razie tematy się nie kończą i to jest super. Muszę mieć sparing partner - dodał Bartosz Gelner.
Aktor dodatkowo wyjawił, że dziwi go fakt, iż Magdalena Cielecka nie zwróciła na niego uwagi wcześniej - zanim zostali parą, długo wspólnie pracowali i ich relacja miała charakter czysto zawodowy.