Jaworowicz wyleci z TVP? Daniel Midas mówi o wyroku sądu i porównuje ją do... królowej [PLOTEK EXCLUSIVE]

Powraca sprawa wyroku, który cztery lata temu usłyszała Elżbieta Jaworowicz. Czy wpłynie to na jej pracę w "Sprawie dla reportera"? O komentarz poprosiliśmy Daniela Midasa, który w internetowym formacie "Szopka dla reportera" w prześmiewczy sposób omawia program Jaworowicz.

Elżbieta Jaworowicz od lat jest jedną z największych gwiazd TVP. Od 1983 roku z przerwami prowadzi autorski program interwencyjny "Sprawa dla reportera". W ostatnich miesiącach zawisły jednak nad nią ciemniejsze chmury, bowiem w kuluarach TVP coraz głośniej mówi się, że Jaworowicz może zostać odsunięta od pracy

Format od lat budzi kontrowersje opinii publicznej, a ostatnio jest o nim głośno w sposób, jakiego sama prowadząca pewnie by sobie nie życzyła. "Sprawie dla reportera" zarzuca się nierzetelność, rozmijanie się z prawdą, promowanie patologii. Mówi się, że jej pozycja w TVP jest zagrożona, ponieważ program traci widzów, a nowy prezes nie przepada za Jaworowicz. Jedną z osób, które na tapet bierze wspomniany program, jest Daniel Midas. Standuper zasłynął dzięki "Szopce dla reportera". W serii analizuje kolejne odcinki programu Elżbiety Jaworowicz i punktuje niedorzeczności tam ukazane. Poprosiliśmy Daniela Midasa o komentarz.

Zobacz wideo David Beckham vs Brooklyn Beckham. Pojedynek na przewracanie naleśników

Elżbieta Jaworowicz jak królowa Elżbieta II. Wszyscy odchodzą, ona trwa

Elżbieta Jaworowicz wielokrotnie bywała pozywana. Najgłośniejsza jest jednak sprawa z Leszkiem Bublem. Do awantury między tych dwojgiem doszło w 2017 roku w budynku Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Polityk pozwał dziennikarkę za "przeinaczanie i fałszowanie faktów". Ich spotkanie zakończyło się przepychanką na korytarzu, podczas której Bubel został przez gwiazdę TVP kopnięty, co wystarczyło mu, by wytoczyć jej proces karny. Daniel Midas uważa, że Jaworowicz słusznie została skazana, jednak twierdzi także, że kobieta została sprowokowana przez polityka.

Prawo jest równe dla wszystkich i pani Jaworowicz została słusznie ukarana, ponieważ nie wolno naruszać czyjejkolwiek nietykalności. Natomiast trzeba koniecznie dodać, że pani Jaworowicz została przez tamtego człowieka sprowokowana. On za nią chodził po korytarzu i nagrywał z bliska, przytykając telefon blisko twarzy. Dodatkowo trzeba zauważyć, że pani Jaworowicz to dojrzała kobieta, której siła ciosu waży mniej więcej tyle, co, gdyby na łydkę upadła komuś kartka papieru - ironizował.

Obecnie dużo w mediach mówi się o niepewnej pozycji Jaworowicz w TVP. Prowadząca przeżyła w Telewizji Publicznej ponad 20 prezesów stacji i wciąż nie myśli o odejściu na emeryturę. Czy decyzja o zakończeniu kariery w TVP będzie jednak należała do niej? Daniel Midas sądzi, że pozycja Jaworowicz u publicznego nadawcy jest stabilna. 

Cały ten wyrok nie odbije się na pani Elżbiecie wcale. Po pierwsze dlatego, że tego kopniętego mężczyzny nie można traktować poważnie. On zakłada ekspertom "Sprawy dla reportera" strony internetowe. Powszechnie szanowany mecenas Piotr Kaszewiak, który występuje w programie, również ma założoną stronę oczerniającą go. Poza tym pani Elżbieta Jaworowicz jest trochę jak królowa Elżbieta II. W przypadku śp. królowej angielskiej premierzy się zmieniali, ona trwała, w przypadku królowej reportaży: prezesi TVP się zmieniają, pani Elżbieta Jaworowicz trwa.

Przypomnijmy, że Jacek Kurski, który był wielkim fanem Jaworowicz. Obecny prezes Telewizji Polskiej Mateusz Matyszkowicz podobno nie pała do niej sympatią.

Więcej o: