TikTok pełen jest różnego rodzaju influencerów, nawet takich, o którym nie przyszło nam śnić. Niedawno pisaliśmy na temat Lucy Muse, która zasłynęła ze swojego nagiego stylu życia. Walijka twierdzi, że chodzenie nago sprawia jej aż tak dużą przyjemność, że uczyniła z tego sposób na codzienność. Jayythickness z kolei zgromadziła już 1,8 miliona obserwujących, a to wszystko za sprawą... dużych pośladków.
Patrząc na pośladki Jayythickness ciężko uwierzyć, że jeszcze 20 lat temu furorę z tego powodu robiła Jennifer Lopez. W porównaniu do młodej internautki, latynoska piosenkarka nie odbiega od zwyczajnych rozmiarów. Tiktokerka ma jednak z tego powodu nie mało problemów. Jak tłumaczy, jej pośladki nie są modyfikowane przez żadne operacje plastyczne. Stanowczo zaprzecza, jakoby miała poddać się popularnemu zabiegowi BBL, czyli brazylijskiemu liftingowi pośladków.
Jayythickness twierdzi, że jej duże pośladki to więcej kłopotu, niż pożytku. Jak przyznała, nienawidzi kupować dla siebie spodni i unika tego jak ognia. Duże pośladki sprawiają, że kobieta nie mieści się w żadne jeansy. Jak sobie radzi z tym problemem?
Mój tyłek jest tak duży, że nigdy nie mogę znaleźć odpowiednich spodni. Ze względu na rozmiar pośladków, ludzie są przekonani, że miałam zabieg BBL. Ale to wszystko naturalne - powiedziała tiktokerka w rozmowie z "The Sun".
Użytkownicy TikToka chętnie komentują wrzucone przez tiktokerkę nagrania. Nie wszyscy jednak są skłonni uwierzyć, że jej pośladki są w pełni naturalne. Jakie jest wasze zdanie?