Konkursy piękności dla dzieci często budzą kontrowersje. Są one popularne szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jedną ze znanych uczestniczek jest sześcioletnia Kynlee Heiman. Dziewczynka występuje w mocnym makijażu, wystylizowanych włosach i olśniewających kreacjach. Wizerunek "małej miss" przylgnął do niej na tyle, że trudno wyobrazić sobie Kynlee w "normalnym" wydaniu. Na naturalnych zdjęciach trudno ją rozpoznać.
Swoim wyglądem przypomina bardziej osobę dorosłą niż dziecko. Kynlee Heiman ma sześć lat, a zaczęła karierę w konkursach piękności jako trzylatka. Od tego czasu zdobyła wiele nagród. Udział w konkursach wpłynął na jej rozpoznawalność w Internecie. Na Instagramie ma mnóstwo fanów, którzy porównują ją do żywej lalki Barbie. W sieci można znaleźć mnóstwo zdjęć umalowanej i wystylizowanej dziewczynki. Nie brakuje także ujęć ze stylistami i makijażystami, którzy przygotowują Kynlee na profesjonalne sesje zdjęciowe. W mediach społecznościowych dziewczynka pokazała, że w utrzymaniu formy pomagają jej regularne treningi gimnastyki sportowej.
Od wielu lat pojawiają się głosy, że udział dzieci w konkursach piękności powinien być zabroniony. Dużo osób uważa, że tego typu przedsięwzięcia w negatywny sposób wpływają na psychikę dziecka. Znane są przypadki, gdzie dawne dziecięce gwiazdy w dorosłym życiu mierzyły się z depresją, zaburzeniami odżywiania czy niską samooceną. Ponadto rywalizacja może przełożyć się na duży stres najmłodszych uczestników. Pomimo krytyki, wciąż znajdują się chętni na udział w konkursach. Kynlee występuje w nich tak często, że wiele osób nie wie, jak wygląda w naturalnej odsłonie. Jak się okazało, bez sztucznych rzęs i efektownych strojów sześciolatka jest nie do poznania. W naturalnej odsłonie wygląda jak jej rówieśniczki.
Co sądzicie o udziale dzieci w konkursach piękności?
ZOBACZ TEŻ: Miss Universe wybrana. Jej ojciec przyjechał do USA z 20 dolarami w kieszeni