Lokal z "Kuchennych rewolucji" znalazł się pod wodą. "To nie jest próba wyłudzenia odszkodowania"

"Kuchenne rewolucje" to format telewizyjny, który cieszy się niemałym zainteresowaniem. W ramach programu Magda Gessler postanowiła wyremontować barkę, która dziś jest w fatalnym stanie.

Magda Gessler to znana restauratorka, która wyprowadziła z opresji niejednego właściciela lokalu gastronomicznego. Biznes znakomicie kręcił się po jej wizycie w restauracji Kaczka na wodzie. Dziś niestety obiekt uratowany przez Gessler znajduje się pod wodą. Co wiadomo o nieszczęściu, które dotknęło barkę?

Zobacz wideo Sylwia Peretti chciała wyjaśnić z Magdą Gessler nieudane "Kuchenne rewolucje"

Magda Gessler dała barce nowe życie. Dziś lokal tonie

Na barce można było zjeść i potańczyć. Mieściły się tam bowiem klub i restauracja. Niedługo po październikowym koncercie w 2022 roku właściciel restauracji na barce zakończył swoją działalność na rzece Gwdzie. Mieszczący się tam Club Barka Piła również przestał istnieć. Przypomnijmy, że jeszcze dwa lata wcześniej lokal uzyskał nowe życie dzięki zmianom wprowadzonych po przejściu "Kuchennych rewolucji". Magda Gessler sprowadziła do Piły masę turystów. Dziś byłaby pewnie zaskoczona. Właściciel barki Jacek Pryber przedstawił obecną sytuację w rozmowie z portalem asta24.pl.

Wczoraj w ciągu dnia jeszcze obiekt normalnie pływał, dzisiaj znalazł się pod wodą. Z informacji, jakie mam z wodociągów, bo sprawdzili licznik, wlało się 66 metrów sześciennych wody. Prawdopodobnie pękła rura. Dopóki nie możemy wejść do środka, a jest za dużo wody, aby do niej wchodzić, nie będziemy wiedzieli, co jest przyczyną, natomiast jest to tylko taka przyczyna, żadne rozszczelnienie, żadne przegnicie - relacjonuje.

Mężczyzna zaznacza, że będzie musiał pokryć koszty naprawy z własnej kieszeni.

Tak samo chciałbym zaznaczyć, że obiekt nie był ubezpieczony, więc nie jest to próba żadnego wyłudzenia odszkodowania. Muszę to wyciągnąć na własny koszt, naprawić na własny koszt i nikt mnie w tym nie wesprze.

W akcję ratunkową zostali zaangażowani strażacy. I choć nie było łatwo, lokal, przynajmniej częściowo, udało się uratować, o czym jego właściciele poinformowali 21 lutego wieczorem na fanpage'u barki. Są pełni wdzięczności dla wszystkich osób, które pospieszyły z pomocą. Nadal nie wiadomo jednak, co stanie się z podtopionym lokalem.

Straż Pożarna stanęła jak zwykle na wysokości działania i pokazała swój profesjonalizm. Nie potrafimy wyrazić słowami naszej wdzięczności (...). Zobaczymy, co przyniesie czas. Całe szczęście obiekt został uratowany - czytamy we wpisie.

Zobacz też: Zjadłem pączki Magdy Gessler. 15 złotych za sztukę. Teraz wiem, czy były warte swojej ceny

Więcej o:
Copyright © Agora SA