Wiktoria Mleczek była uczestniczką pierwszego sezonu reality show na Netfliksie "Love Never Lies Polska". Influencerka razem z partnerem, z którym była w programie, nie wygrała nagrody głównej. Mimo to, jak sama przyznaje, dobrze wspomina format miłosny. W rozmowie z Niną Cieślińską w "Kole Plotka" zdradziła, co ją najbardziej denerwowało w show. Poznaliśmy także status jej związku. Będziecie zaskoczeni.
Polecamy: "Love Never Lies". Wiktoria szczerze o operacjach plastycznych. Zdradziła, co sobie poprawiła
Na początku uczestniczka miłosnego formatu zdradziła, czy jej były partner z "Love Never Lies" już opuścił mieszkanie. Na pytanie: "Spakowałaś już manatki Jaśka?", odpowiedziała w zasadniczy sposób:
Sam je pakuje - podsumowała.
Później poskarżyła się na małą liczbę drinków, które nie były wcale tak często serwowane uczestnikom, jak wskazywała na to produkcja.
Wyznam wam, że w programie wyglądało, tak jakbyśmy żyli na imprezie i w ogóle impreza za imprezą, a tak naprawdę w dużej willi dostawaliśmy maks jednego drinka dziennie - podkreśliła.
To nie koniec. Następnie Wiktoria Mleczek poruszyła temat jedzenia w "Love Never Lies". Okazuje się, że kuchnia uczestników nie była jakoś szczególnie urozmaicona.
Samym ciastem francuskim. Takie mam wrażenie, że tylko jadłam ciasto francuskie i fetę oraz pomidorki. Przynosili nam w pudełkach - zakończyła.
Podobały się wam jej odpowiedzi? Kto był waszym ulubieńcem w miłosnym show?