To z nią książę Harry stracił dziewictwo. Zdradziła pikantne szczegóły: Pomacałam ten tyłek, jak brzoskwinka!

Książę Harry w autobiografii "Spare" opisał dość szczegółowo, w jaki sposób i z kim stracił dziewictwo. Nie podał nazwiska, ale nie musiał - kobieta sama zgłosiła się do brytyjskich mediów. Opowiedziała o tamtej krótkiej, acz intensywnej nocy.

Nazywa się Sasha Walpole, ma 40 lat i twierdzi, że to właśnie z nią 38-letni książę Harry stracił dziewictwo w okolicach 2001 roku. Przez lata nie mówiła, co między nimi zaszło na polu za pubem, ale książę Harry postanowił opisać całą sytuację w autobiografii. Z tego powodu uznała, że pora na jej część historii.

Zobacz wideo Tak teraz wyglada ich życie

To z nią książę Harry stracił dziewictwo

Rozmowę z Sashą Walpole opublikował serwis Daily Mail. 40-latka bardzo szczerze opowiedziała, kim jest, jakie relacje łączyły ją z nastoletnim księciem i dlaczego w ogóle zdecydowała się po tylu latach ujawnić.

Utrzymywałam to w sekrecie przez 21 lat. Nic bym nigdy nie powiedziała, gdyby nie książka. Nazywam się Sasha Walpole i to o mnie pisał książę Harry - powiedziała w obszernej rozmowie z Daily Mail.

Sasha ze spokojem opowiedziała, jak z jej perspektywy wyglądała tamta noc. Przypomnijmy, że Harry opisał, jak został przez "starszą od siebie kobietę" okiełznany niczym "rumak" i że nie było to chwalebne:

To rzeczywiście nie było chwalebne. Byliśmy pijani, uprawialiśmy seks na polu, taka sytuacja nie ma szans być chwalebna. Nie wiedziałam wtedy, że Harry jest prawiczkiem. Na polu załatwiliśmy sprawę szybko - podsumowała Sasha.

Harry pisał, że po wszystkim dała mu klapsa w tyłek i "kazała spadać". Sasha ma tutaj nieco więcej do dodania, bo książę zapomniał wspomnieć, że miał wtedy pupę gładką niczym brzoskwinia. Na szczęście dla wszystkich Sasha ma o wiele lepszą pamięć niż Harry:

Napisał w książce, że dałam mu klapsa w tyłek. Ja ten tyłek też pomacałam, był jak brzoskwinka, taki młody.
Sasha Walpole opowiada o seksie z księciem Harrym
Sasha Walpole opowiada o seksie z księciem Harrym Fot. Daily Mail / kadr

Kim w ogóle jest Sasha i jak znalazła się w otoczeniu Harry'ego? Okazuje się, że to starzy znajomi. Połączyła ich pasja do koni, którymi opiekowała się Sasha, a na których Harry jeździł i grał w polo.

Dla wszystkich innych może być księciem, ale dla mnie wtedy był Harrym. Znaliśmy się, przyjaźniliśmy, dzieliliśmy wspólne zainteresowania - jeździectwo.
Dopiero następnego ranka, kiedy o tym pomyślałam, to była taka myśl: "O NIE...". Ale nie dlatego, że to książę, tylko dlatego, że przespałam się z jednym z moich kolegów i to był Harry. Wtedy do mnie dotarło, że zapewne jest prawiczkiem, bo nie słyszałam wcześniej, żeby miał dziewczynę.
Przy koniach wszyscy jesteśmy równi. Nie ma znaczenia, czy jesteś graczem w polo, dżokejem, opiekunem. A bez opiekunów koni nie byłoby jeźdźców, więc wszyscy trzymaliśmy się razem.

Sasha i Harry spotykali się często w większym gronie znajomych, kiedy tylko książę przebywał na wsi i mógł oddać się rozrywkom. Mieli po 17 (Harry) i 19 (Sasha) lat, a dobrze wiemy, jak działają w takim wieku dobra zabawa, alkohol i brak nadzoru. Dla Sashy nie było to wielkie wydarzenie - jak mówi, znała Harry'ego na długo przed "tym", traktowali się jak przyjaciele, dzwonili do siebie, umawiali się ze swoją paczką na wspólne wyjścia. Nie miała powodu, żeby kiedykolwiek iść z taką historią do mediów, jednak skoro Harry wykonał pierwszy ruch...

Trochę się dziwię, że Harry w ogóle to napisał w książce. To było tak dawno temu! Byliśmy nastolatkami, dla mnie to nie była wielka sprawa, bo znaliśmy się już bardzo długo. Nasze życia poszły w różnych kierunkach, ale lubię myśleć, że gdybyśmy się spotkali na ulicy, poszlibyśmy na drinka - podsumowała.

Co na to książę "Brzoskwinka" Harry? Czy umówi się z Sashą na drinka?

Więcej o: