Katarzyna Dowbor od lat prowadzi program "Nasz nowy dom", który wiosną 2023 roku doczeka się już 20 sezonu. Prezenterka wraz z ekipą remontuje posesje tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy. Metamorfozy są spektakularne, a produkcja robi wszystko, aby nowe życie uczestników było komfortowe. Jak się okazuje, widzów nie tylko interesują metamorfozy, ale i kulisy powstawania programu. Katarzyna Dowbor chętnie zdradza szczegóły formatu. Odpowiedziała na pytanie, co uczestnikom wolno po programie, a także czy produkcja może odebrać wyremontowany dom.
Prezenterka popularnego programu zdradziła jakiś czas temu, jaki zapis panuje w umowie, którą podpisują uczestnicy. Chodzi o punkt mówiący, że domu nie można sprzedać. Jednak później doprecyzowała, że właściwie to można, tylko trzeba spełnić jeden warunek.
Jest podpisana umowa z rodziną, że co najmniej musi rok w tym domu mieszkać, bo my dla nich to robiliśmy. Potem to jest ich własność, więc mogą zrobić z tym, co chcą. Także nic nikomu nie zabieramy - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Katarzyna Dowbor w tej samej rozmowie przytoczyła pytanie, które zadała jej kiedyś pewna kobieta, a mianowicie, czy produkcja może odebrać wyremontowany dom.
Ostatnio na jakimś spotkaniu jedna pani mnie zapytała, czy to prawda, że my po dwóch latach zabieramy te domy. Ja byłam zszokowana, że ktoś taką plotkę puścił, ponieważ nigdy w życiu cudzej własności byśmy nie zabrali. My wchodzimy jako goście, remontujemy i wychodzimy - skwitowała Katarzyna Dowbor.
Nie słyszeliśmy jeszcze o przypadku, aby ktoś sprzedał nowy dom. Wszak bardzo kłóciłoby się to z ideą programu. Takie zachowanie z pewnością nie spodobałoby się widzom.