Ewelina Taraszkiewicz spotykała się z Jakubem Rzeźniczakiem. Byli partnerzy mają sześcioletnią córkę, Inez. Niestety, ich romans nie przetrwał próby czasu, a kobieta wielokrotnie wspominała w mediach, że nie może się dogadać z piłkarzem co do wysokości alimentów na dziecko. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ. Prawniczka ma doświadczenie w sprawach alimentacyjnych, dlatego w rozmowie z Plotkiem wypowiedziała się na temat zarzutów Mikołaja K.
Polecamy: Mikołaj K. usłyszał zarzuty! Aktorowi grozi nawet rok więzienia
Ewelina Taraszkiewicz na początku rozmowy zauważyła, że problem z alimentami jest bardzo poważny w Polsce. Wiele osób nie wywiązuje się z obowiązku wobec dzieci.
Niealimentacja jest nadal jednym z głównych grzechów polskich rodziców, którzy się rozstali. Jest formą przemocy ekonomicznej skierowanej tak naprawdę przeciwko własnym dzieciom. Niepłacenie alimentów wcale nie musi być dowodem na brak możliwości finansowych - podkreśliła.
Zobacz również: Aneta Zając pokazała zdjęcia synów. Robert i Michał lada chwila przerosną mamę
Następnie dodała, że fakt niepłacenia alimentów na dzieci wcale nie musi wynikać z problemów finansowych.
Niepłacenie alimentów wcale nie musi być dowodem na brak możliwości finansowych. Warto także dodać, że uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego może być argumentem za pozbawieniem władzy rodzicielskiej, bo jest to traktowane jako rażące zaniedbanie obowiązku wobec dziecka - stwierdziła prawniczka.
Wspomniała także o matce dzieci Mikołaja K., która w związku z niewywiązywaniem się z obietnic byłego partnera, może mieć teraz bardzo trudną sytuację życiową.
Bardzo jest mi przykro, że musi walczyć o dobro swoich dzieci. Postawy ojca dziecka komentować nie muszę. Wszyscy wiedzą, jakie mam poglądy na temat alimenciarzy - zakończyła.
Zgadzacie się ze słowami Eweliny Taraszkiewicz?