Katarzyna Skrzynecka była gwiazdą programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Wygrała pierwszą edycję show, a później spełniała się w roli jurorki. Wraz z przejściem Edwarda Miszczaka do Polsatu, musiała pożegnać się z pełnioną od lat posadą. Chociaż aktorka zapewniała, że nie ma żalu i rozumie wprowadzane zmiany, mówiła, że będzie tęsknić za programem. Teraz niespodziewanie pojawiła się w konkurencyjnej stacji, a dokładniej w "Dzień dobry TVN", gdzie rozmawiała o spektaklu w Teatrze Capitol "Prezent urodzinowy" i o recepcie na długotrwały związek. Katarzyna Skrzynecka nie kryła radości z wizyty w programie, w którym czekała też na nią niespodzianka od Piotra Gąsowskiego.
Katarzyna Skrzynecka opublikowała kilka zdjęć ze studia i podzieliła się z fanami optymistycznym wpisem.
Dziś podobno jest Dzień Pozytywnego Myślenia. Tak! To zdecydowanie mój dzień! Przez większość mojego życia jestem chodzącą endorfiną! A na tych zdjęciach czuję się jak zimowa reklama gorącej czekolady i nie chodzi tu jedynie o kalorie, zapewniające mi szeroki zad, tudzież bezpieczne odbojniki od frontu - żartowała. Pogodna i z poczuciem humoru na własny temat - nie należy mylić z infantylna - napisała.
Okazuje się, że w programie czekała na nią niespodzianka, którą było nagranie z udziałem Piotra Gąsowskiego. Przypominamy, że w geście solidarności prowadzący "Twoja twarz brzmi znajomo" postanowił odejść z show. Aktor obecnie przebywa na wakacjach i nie mógł pojawić się w śniadaniówce osobiście.
Poranek i miłe zaproszenie do "Dzień dobry TVN" okazało się dla mnie porankiem pełnym nieoczekiwanych wydarzeń i niespodzianek. Rozmawialiśmy w programie m.in. o spontaniczności w życiu, sprawianiu sobie czasem nieoczekiwanych niespodzianek, radości, upominków bez okazji (...) Aż tu nagle, spontanicznie, w programie pojawiła się dla mnie niespodzianka. Cudna niespodzianka, której bym nie wymyśliła. Bardzo sentymentalna, bardzo serdeczna, dziękuję wam za ten filmik - powiedziała i ujawniła, że niebawem razem z Gąsowskim wybierają się na narty.
Na nagraniu Piotr Gąsowski był dość tajemniczy i powiedział przyjaciółce, aby nie "mówiła za dużo", a "Dzień dobry TVN" nazwał ulubioną śniadaniówką.
Dzień dobry TVN, dzień dobry państwu przed telewizorami, dzień dobry prowadzącym i dzień dobry Kasiu. Bardzo się cieszę, że widzę cię w mojej ulubionej telewizji śniadaniowej. Niestety, nie mogłem pojawić się osobiście, bo jestem, jak widzicie, w ciepłym miejscu, a konkretniej na Florydzie. Kasiu, za dużo nie mów, bo wiesz. Całuję cię prosto w serducho. Wszystkiego dobrego.
Fani już podejrzewają, że być może dla Katarzyny Skrzyneckiej znajdzie się miejsce w stacji.
Może czas przejść do TVN.
Mam nadzieję, że znajdzie się mądra osoba w TVN i obsadzi panią w ekipie "Dzień dobry...".
Ulubiona telewizja śniadaniowa? Będzie transfer. Gąs wygadał.
Myślicie, że rzeczywiście jest coś na rzeczy?