Joanna Racewicz w styczniu 2023 roku wydała książkę, którą napisała wraz z Kiarą Ulli. "Sypiając z prezesem" to zbiór historii o kobietach, które żyją w toksycznych i przemocowych związkach. Dziennikarka w rozmowie z reporterem Plotka wyznała, że przemoc niejedno ma imię i wciąż dotyka bardzo wielu kobiet.
Dziennikarka zwróciła uwagę na to, że przemoc to wciąż zjawisko powszechne, a jednak spychane na margines. Wiele kobiet wstydzi się przyznać, że są ofiarami przemocy.
To zjawisko jest, a jest spychane na margines. Jest takim towarzyskim tabu. Wciąż obowiązują stereotypy mówiące, że przemoc nas nie dotyczy. Jest gdzieś schowana na przedmieściach miast, miasteczek i wsi. Może w jakiś czynszowych kamienicach czy obskurnych, obdrapanych blokach. Nas, mieszkających w szklanej bańce, tzw. dobrych domów, to nie dotyczy. Nic bardziej mylnego - stwierdziła w rozmowie z Plotkiem Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz Fot. KAPiF
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
W rozmowie z reporterem Plotka Joanna Racewicz stwierdziła, że przemoc jest czasami trudna do zidentyfikowania i nie zawsze jest związana z przemocą fizyczną.
Być może prościej jest rozpoznać przemoc, która objawia się podbitymi oczami, sińcami, zadrapaniami. Natomiast przemoc ma wiele imion. Też jest przemoc finansowa. Przemoc emocjonalna. Gwałty w małżeństwie. To jest przemoc. Wszystko to, co jest próbą kontroli drugiego człowieka i dopasowywania go do własnych wyobrażeń - powiedziała Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz dodała, że zawsze można się starać uratować związek, ale trzeba też wiedzieć, kiedy odejść.
Rozmawiać można zawsze i próbować ratować związek można zawsze, ale przychodzi taki moment, gdy trzeba spakować manatki i wyjść, bo nie ma innego wyjścia - podkreśliła Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz Fot. KAPiF