Meghan Markle i książę Harry potrzebowali pomocy przy opiece nad synem Archiem, gdy jeszcze zamieszkiwali w królewskiej posiadłości Frogmore Cottage. Niania chłopca pojawiła się nawet w dokumencie Netfliksa. Niedawno udzieliła wywiadu w programie "The Breakfast Club with Zenzele Ndebele", gdzie opowiedziała, jak przygotowywała się na rozmowę z parą. Zachowanie księcia Harry'ego zdecydowanie ją zaskoczyło.
Lorren Khumalo pochodzi z Zimbabwe. Kiedy zadzwonił do niej przedstawiciel rodziny królewskiej, przebywała na wakacjach z rodziną. Przed spotkaniem z Sussexami bardzo się stresowała. Zastanawiała się, w co powinna się ubrać.
Zastanawiam się, jak wyglądają ich nianie, czy noszą obcasy? Ponieważ na przykład książę William ma nianię z Norland, która dostała brązowy mundurek, a przy moim kolorze skóry źle by wyglądał. Wiedziałam, że to nie przejdzie, to po prostu nie zadziała - mówiła.
W końcu zdecydowała się, że wybierze prosty i elegancki strój.
Pomyślałam, że założę coś ciemnego i ładne szpilki na niewysokim obcasie, aby wyglądać reprezentacyjnie jak na członka rodziny królewskiej. Muszę dać z siebie wszystko.
Lorren Khumalo była zestresowana i tak spieszyła się na spotkanie z Meghan i Harrym, że po drodze otrzymała mandat za przekroczenie prędkości. Na wstępie od razu pozytywnie zaskoczyło ją zachowanie księcia, który podszedł i ją przytulił. Był też ubrany bardzo luźno, w jeansy i T-shirt. Od razu poczuła się bardzo komfortowo.
Pomyślałam: Wow, co za dżentelmen, co za klejnot. Nie mogłam w to uwierzyć. (...) A kiedy weszłam i zobaczyłam Meghan, pomyślałam: Mój Boże, jaka piękna kobieta.
O niani Archiego pozytywnie wypowiedziała się także sama Meghan Markle w dokumencie Netfliksa.
Po prostu zaopiekowała się nie tylko Archiem, ale także nami wszystkimi, a zwłaszcza mną.
Lorren Khumalo podkreśliła także, że książęca para była bardzo zaangażowana w opiekę nad synem.