W ostatnim odcinku "Koła Plotka" mieliśmy okazję gościć Klaudię Kołodziejczyk. Influencerka w mediach społecznościowych posługuje się pseudonimem Sheeya. To tam dzieli się efektami ciężkich treningów na siłowni, kulisami życia prywatnego i przygotowaniami do gal Fame MMA. Influencerka oprócz tego prowadzi profil na OnlyFans. Zdradziła nam, jakie prośby otrzymuje od subskrybentów i ile zarabia.
OnlyFans umożliwia użytkownikom publikowanie zdjęć dostępnych tylko dla subskrybentów, którzy co miesiąc ponoszą określoną przez twórcę opłatę za oglądanie treści. Te nie zawsze mają charakter pornograficzny.
Wiadomo, że największe gwiazdy potrafią zarobić na OnlyFans spore sumy, a jak to wygląda w przypadku polskich influencerek? Klaudia Kołodziejczyk zdradziła, że jej miesięczny wpływ wynosi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
To pewnie zależy od twórcy i tego, jak się stara. Mogę powiedzieć, że sama zarabiam między paręnaście a parędziesiąt tysięcy. Są osoby, które zarabiają więcej. Żeby nie było, nie mam tam nagości. Tylko zdjęcia w bieliźnie - mówiła Klaudia Kołodziejczyk.
Sheeya przy okazji wyznała, że subskrybenci najczęściej proszą ją w prywatnych wiadomościach o zdjęcia, na których ma wyglądać jak domina.
Często proszą mnie o foty w stylu dominy i nawet mnie to nie dziwi. Często proszą po prostu o zdjęcia mięśni, nawet nie tyle rozbierane, co po prostu zdjęcia mięśni z bliska. Dla niektórych może być to dziwne, ale mnie się podoba to, że im się to podoba.
Jesteście ciekawi czym jeszcze podzieliła się z nami Sheeya? Z materiału wideo na górze strony dowiecie się między innymi tego, co sprawia, że czuje się seksi, a także jakie komentarze otrzymuje najczęściej od internautów. Klaudia Kołodziejczyk zdradziła też czy jej rodzice wiedzą, że ma profil na OnlyFans.