Informacja o śmierci Patryka Kalskiego trafiła do mediów 2 stycznia 2023 roku. Tę smutną wiadomość przekazał "Dziennikowi Bałtyckiemu" rektor Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, gdzie Kalski pracował jako wykładowca. Oprócz tego miał własną firmę nagłośnieniowo-oświetleniową Akart Studio, a w mediach było o nim głośno m.in. za sprawą relacji z Dorotą Gardias, z którą był związany w latach 2011-2012.
Okoliczności śmierci Patryka Kalskiego bada prokuratura. Jak informuje Plejada, we wtorek przeprowadzono sekcję zwłok, o czym w rozmowie z serwisem poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk. Wiadomo, że bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Natomiast, co spowodowało tę niewydolność, trzeba będzie poczekać na dodatkowe badania - skomentowała.
Prokurator dodała również, że jak na razie nic nie wskazuje na to, aby w śmierć Kalskiego zamieszane były osoby trzecie. Podkreśliła jednak, że aby stwierdzić to jednoznacznie, należy poczekać na wyniki sekcji i postępowania.
Patryka Kalskiego żegnają współpracownicy, przyjaciele i członkowie rodziny. Na krótki komentarz zdobyła się także Dorota Gardias.
Jedyne, co mogę powiedzieć, to że jest mi bardzo przykro. Składam szczere kondolencje rodzinie - przekazała Plejadzie.
O Patryku Kalskim w mediach było głośno nie tylko za sprawą relacji z dziennikarką, ale też z powodu powiązań z Zatoką Sztuki. Firma Kalskiego dostarczała klubowi niezbędny sprzęt, a on sam przyjaźnił się z jego wiceprezesem. Współpracę z Zatoką Sztuki zakończył w 2018 roku. Przed śmiercią miał zgodzić się na rozmowę z jednym z dziennikarzy w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Spotkania jednak nie doczekał.