Wpadka Krystiana Kukułki w TVP info. Ups, ktoś nie uważał na geografii

Programy na żywo rządzą się swoimi prawami. Przekonał się o tym prowadzący serwis informacyjny Krystian Kukułka.

Krystian Kukułka zyskał popularność dzięki epizodom w kilku polskich serialach. Między innymi widzowie mogli zobaczyć go w takich produkcjach jak "Barwy szczęścia", "Prawo Agaty", "Tatuśkowie" i "Ślad". Oprócz tego Kukułka rozpoczął przygodę z dziennikarstwem i dołączył do ekipy TVP. W latach 2017-2018 był jednym z gospodarzy porannego programu "Dzień dobry Polsko", a na początku grudnia 2022 roku został jednym z prowadzących serwisy informacyjne w TVP Info, gdzie zdążył zaliczyć już wpadkę. Nagranie pojawiło się na instagramowym profilu "Make Life Harder".

Zobacz wideo Jacek Kurski oschle o byłych pracownikach TVP

TVP Info. Wpadka prowadzącego w programie na żywo

Krystian Kukułka napotkał pewne trudności, gdy zapowiadał materiał na temat Korei Północnej. 

Północna Korea wystrzeliła dwie rakiety balistyczne, pociski spadły na morzu…

W tym momencie Kukułka zawahał się, a następnie widzowie usłyszeli kilka niepowiązanych ze sobą wyrazów. 

Wschodnich, umo, u schyłku morza - wydukał Kukułka. 

Prowadzący próbował jak najszybciej wybrnąć z sytuacji. Zrobił krótką pauzę, spojrzał na kartkę i dokończył wypowiedź jednak na koniec i tak pomylił nazwy mórz.

Północnego i Japońskiego - dodał po chwili. 

Morze Północne położone jest między wybrzeżami Danii, Szwecji i Norwegii na wschodzie, Wysp Brytyjskich na zachodzie i Niemiec, Belgii, Holandii oraz Francji na południu. Trudno zatem, żeby pociski dotarły aż do Europy.

Krystian Kukułka
Krystian Kukułka Screen: Instagram/@make_life_harder

Jak się okazuje to nie jedyna dziwna sytuacja, jaka przydarzyła się Krystianowi Kukułce podczas programu na żywo. Kilka lat temu w trakcie emisji "Dzień dobry, Polsko!" doszło do niecodziennego incydentu z udziałem kury. Do studia został zaproszony Adrian Grotek, który sprzedaje najbardziej ekskluzywne jajka w Polsce (w 2017 roku jedna sztuka kosztowała aż 100 złotych). Hodowca zabrał ze sobą kurę, która w pewnym momencie weszła w kadr i załatwiła się na oczach tysięcy widzów

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.