18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie
dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Ewa Sonnet już nie śpiewa. Wróciła do korzeni. Modelka erotyczna "gra" tym, z czego zasłynęła

Ewa Sonnet wypłynęła wtedy, kiedy rozkręciły się kariery Dody i Mandaryny. Młodsza koleżanka nie miała jednak tak chwytliwego materiału, ani zastępów nastoletnich fanek. Swoją twórczość adresowała do odbiorców, którzy bardziej chcieli ją oglądać niż jej słuchać. Jak żyje dzisiaj?

O Ewę Sonnet, modelkę topless, show-biznes upomniał się po jej pierwszych sesjach do magazynu "CKM". I choć Beata Dąbrowska (bo tak brzmi jej prawdziwe imię i nazwisko) nie dysponowała wielkim głosem, spece z branży uznali, że zrobią z niej wokalistkę. W 2005 roku potencjał dostrzegł w niej nawet Robert Janson. Dzięki współpracy z liderem Varius Manx 20-letnia wówczas celebrytka wydała singiel "...i R'n'B", po czym ruszyła na podbój rynku muzycznego.

Zobacz wideo Uczestniczki "Love Island" powiększyły biust

Ewa Sonnet wróciła do branży erotycznej

Rok później modelka miała już tyle materiału, że udało się jej nagrać płytę. Wydawnictwo pt. "Nielegalna", zawierające 11 utworów, nie znalazło się na liście najlepiej sprzedających się albumów, a największe rozgłośnie radiowe nie grały tych numerów. Mimo to wokalistka w rozmowie z "Angorą" zaznaczyła, że ma na koncie pewien sceniczny sukces. Goszcząc w programie Kuby Wojewódzkiego miała okazję wystąpić ze swoim hitem na początku show. Inni artyści natomiast prezentowali się tuż przed napisami końcowymi, kiedy widzowie sięgali już po piloty. Ewa dała show zanim zasiadła na kanapie obok drugiego zaproszonego, Wojciecha Olejniczaka

Zdjęcia Ewy Sonnet znajdziecie w galerii w górnej części artykułu

Nie mogło zabraknąć pytań o imponujący dekolt. Celebrytka ujawniła, że już w podstawówce wyróżniała się pod tym względem na tle koleżanek, a aktualnie nosi rozmiar 70E. Taką informację podaje też Wikipedia. Nawiasem mówiąc, wiele internautek uważa, że Sonnet z pewnością nosi biustonosz oznaczony zupełnie inną literką - najpewniej J.

Aspirująca artystka goszcząc w studio zaprzeczyła, jakoby chciała "urynkowić" piersi. Oznajmiła, że "ma inne atuty do pokazywania", dlatego nie zamierza "tylko świecić biustem". Stwierdziła też, że nie będzie "tym grać". 

Po latach wyszło na jaw, że słowa nie dotrzymała. Po tym, jak jej krążek okazał się klapą, próbowała jeszcze reanimować karierę biorąc udział w widowisku "Gwiazdy tańczą na lodzie" emitowanym przez TVP. Wbrew nadziejom, lód nie zapłonął pod Sonnet i musiała zadowolić się odległą, dziesiątą lokatą. Później okazjonalnie pojawiała się na branżowych imprezach, wydała jeszcze jeden singiel, który przeszedł bez echa, aż w końcu słuch po niej zaginął.

 

Okazało się, że modelka topless porzuciła mikrofon (choć zapowiadała, że będzie pracować z ludźmi, którzy zrobili gwiazdę z Britney Spears) zapragnęła, dla odmiany, zostać aktorką. Chciała zacząć z przytupem, dlatego udała się do USA. Nie podbiła jednak Hollywood. Zawiedziona w swoich aktorskich ambicjach wróciła do pokazywania piersi przed obiektywem oraz okiem kamery. 

Kilka lat temu internauci wykryli, że Sonnet założyła płatną stronę internetową, gdzie można podziwiać jej wdzięki. Poza tym prowadzi instagramowy profil obserwowany przez 167 tys. osób. W trosce o fanów z całego świata, modelka publikuje w języku angielskim. Większość spośród prezentowanych przez nią treści to ujęcia (zbliżenia) biustu, a komentującymi są rozpływający się w komplementach mężczyźni. Ku ich uciesze, pisząc na podany adres mailowy, można otrzymać spersonalizowane wideo Ewy z dedykacją. 

Chciałbym, ale żona by mnie chyba zabiła - napisał jeden z wielbicieli.

Interes najwyraźniej kwitnie, ponieważ 37-letnia dziś celebrytka żyje w USA i, sądząc z drugiego planu jej zdjęć, miewa się całkiem nieźle. Wielbiciele jej urody doceniają, że wybrała naturalność (od początku kariery zapewniała, że jej biust jest dziełem natury, a nie skalpela) i nie powiększyła ust ani nie zafundowała sobie wypełniaczy. Sama podkreśla, że jedyną sztucznością, jaką sobie dodała, jest lakier do włosów.

Brakuje wam Ewy Sonnet w rodzimym show-biznesie?

Zdjęcia Ewy Sonnet znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: