.Sandra Lewandowska w 2005 roku kandydowała do Sejmu z ramienia Samoobrony RP. Udało się jej uzyskać mandat poselski i bardzo szybko zrobiło się o niej głośno. Posłanka lubiła szokować, a jej kontrowersyjne wypowiedzi były wielokrotnie cytowane. Uwagę zwracała również jej uroda, przez co media określały ją jako "seksbombę Samoobrony" i "miss Sejmu". Sandra Lewandowska brała nawet udział w "Tańcu z Gwiazdami", a potem zniknęła z mediów.
Kiedy kariera Sandry Lewandowskiej nabrała tempa, miała ona 28 lat i była magistrem z dziedziny finansów. Zaczęło jednak być o niej głośno głównie przez kontrowersyjne wypowiedzi.
Nie piję alkoholu, nie lubię seksu i czytuję Senekę - powiedziała w wywiadzie dla "Polityki".
Te słowa wywołały takie poruszenie, że postanowiła się z nich wytłumaczyć. Sandra Lewandowska nie chciała, aby patrzono na nią tylko przez pryzmat urody.
Chciałam w ten sposób powiedzieć: "Panowie, mogę się wam spodobać, ale nie zbliżajcie się. Siadamy do roboty i pracujmy".
O posłance mówiło się także przez jej romans z 30 lat starszym partyjnym kolegą, Januszem Maksymiukiem. Ich zdjęcia z wakacji w Egipcie pojawiły się na łamach "Super Expressu" i "Faktu". Co więcej, Sandra Lewandowska opalała się na nich topless. Polityczka w programie "Uwaga" odniosła się do fotografii.
Na tych zdjęciach nie było nic gorszącego. Wszystkie kobiety w mojej rodzinie opalają się bez stanika - mówiła.
W jej obronie stanął także ówczesny szef, Andrzej Lepper.
Nic się nie stało, że ktoś komuś na plaży posmarował plecy olejkiem - dodał.
Okładka Super Expressu
Para w późniejszym czasie świętowała wspólnie 30. urodziny posłanki. Janusz Maksymiuk kibicował także ukochanej, gdy brała udział w szóstej edycji "Tańca z Gwiazdami", gdzie zatańczyła w parze z Michałem Skawińskim. Odpadła jednak już w drugim odcinku. W tej samej edycji zatańczył Krzysztof Bosak.
Po udziale w programie kariera medialna i polityczna Sandry Lewandowskiej się załamała. Mogliśmy ją jeszcze zobaczyć w "Szymon Majewski Show", ale na tym koniec. Po samorozwiązaniu Sejmu w 2007 roku straciła mandat poselski. Startowała jeszcze w wyborach z list Samoobrony, a później Ruchu Palikota, ale nie zdobyła mandatu poselskiego.
W polityce nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Ja się coraz bardziej rozkręcam, dlatego, dopóki będę czuła powołanie, to z niej nie zrezygnuję - zapewniała w rozmowie z "Faktem".
Kiedy Sandrze Lewandowskiej nie udało się dostać do Sejmu, postanowiła założyć bloga o tematyce politycznej. Prowadziła też własny biznes. Udzieliła kilku wywiadów po śmierci Andrzeja Leppera, w których twierdziła, że polityk nie mógł popełnić samobójstwa.
W 2015 roku jej nazwisko pojawiło się w związku z aferą podsłuchową, podczas nagranej rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza w restauracji Sowa i Przyjaciele. Były prezydent twierdził, że próbowała go uwieść. Kalisz zasugerował, że zrobiła karierę "przez łóżko". Wówczas Sandra Lewandowska odniosła się do ich rozmowy na Facebooku.
Oj, chłopaki, wy się do dzisiaj o mnie kłócicie? Rysiu, przeproś za głupie zachowanie i konfabulacje, to puszczę cię wolno.
W 2019 roku znów odezwała się w mediach społecznościowych. Odpowiedziała na post Szymona Hołowni na temat ekologii i wspomniała czasy, gdy pracowała w MSWiA. Miało to miejsce w latach 2002-2004, kiedy rządziło SLD.
Od klimatyzacji w biurach ledwo oddycham. A zatruło mnie na początku SLD w ministerstwie, gdzie wykładziny były pełne roztoczy i jarano szlugi w pokoju bezkarnie - napisała.
Obecnie Sandra Lewandowska trzyma się z dala od mediów. Na profilach w mediach społecznościowych od czasu do czasu publikuje zdjęcia z podróży.
Zdjęcia posłanki znajdziecie w galerii na górze strony.