Doda i Emil Stępień długo ukrywali związek przed mediami, w 2018 roku piosenkarka zaskoczyła jednak wyznaniem, że stanęli już na ślubnym kobiercu. Kolejne miesiące wskazywały, że wszystko w tej relacji zmierza w dobrym kierunku. Po dwóch latach od ślubu zaczęły pojawiać się jednak pierwsze doniesienia o kryzysie pary. W czerwcu 2021 roku wokalistka wyznała, że złożyła pozew o rozwód.
Doda odpowiada na zaczepki Emila Stępnia
Małżeństwo Dody i Emila Stępnia formalnie zakończyło się w listopadzie ubiegłego roku. Jak wynika z relacji wokalistki, związek z producentem filmowym bardzo dużo ją kosztował. Opowiadała, że zmagała się z problemami psychicznymi i miała i depresję. Wspominała o tym również w programie "Doda. 12 kroków do miłości". Ostatnio Stępień został zapytany przez internautów, czy śledził show. Odpowiedział, że nie, bo "ma swoje życie". Inny użytkownik zapytał producenta filmowego, jak się czuje z tym, że Doda chciała się przez niego zabić. Odpowiedź była szokująca.
A czemu tego nie zrobiła? - odpisał Emil Stępień.
Piosenkarka w rozmowie z Plejadą skwitowała krótko słowa byłego męża.
Nie interesuje mnie nic, co mają do powiedzenia moi byli.
W rozmowie z portalem wyznała również, że przez problemy z prawem, które miała ona i Stępień, miała zakaz przekraczania granicy.
À propos mojego byłego męża, miałam zakaz opuszczania tego kraju, zabrano mi coś, co było dla mnie bardzo ważne, czyli możliwość odetchnięcia od tej sławy, gonitwy, presji. To zawsze była dla mnie taka terapia, żeby mieć balans między pełną rozpoznawalnością a byciem kompletnie nikim. Na szczęście miałam bardzo dużo pracy nad płytą, więc tego aż tak nie odczułam. Kiedy oddano mi paszport, to był dla mnie tak wspaniały moment.
Przypomnijmy, że obecnie Doda jest w związku z Dariuszem Pachutem.