Astrid Wett na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii i jest aktorką filmów dla dorosłych. Na Instagramie zebrała ponad 300 tys. obserwujących i platformę wykorzystuje głównie do udostępniania zdjęć w bieliźnie. 3 grudnia modelka postanowiła wybrać się do Kataru na mecz. Kiedy publikowała zdjęcie z trybun, fani szybko zasugerowali jej usunięcie fotografii.
Astrid Wett przyleciała do Kataru z wyjątkowo lekką walizką. Przynajmniej świadczą o tym skąpe stroje, które się w niej znalazły. Mieszkanka Wielkiej Brytanii przed wybraniem się w podróż nie zapoznała się z kulturą miejsca, które odwiedza. Kobieta nie zdawała sobie sprawy, że w kraju gospodarzy mundialu odsłaniające ciało stroje u kobiet nie są mile widziane w miejscach publicznych. Za złamanie reguł grożą wysokie kary finansowe, a w skrajnych sytuacjach wtrącenie do więzienia. U kobiet zakazane jest odsłanianie kolan, ramion, brzucha i dekoltu. Według lokalnych zasad kobiety nie powinny też nosić obcisłych ubrań.
Oczekuje się, że odwiedzający kraj będą zakrywać ramiona i kolana podczas odwiedzania miejsc publicznych - napisano na stronie mistrzostw.
Wett wybrała się na mecz Argentyny z Australią. W sieci opublikowała zdjęcie ze stadionu w miejscowości Ar-Rajjan. Złamała wszystkie zasady i oficjalne ostrzeżenia. Na trybunach pojawiła się w obcisłych czarnych szortach i górze od bikini. Na fotografii modelka łapie się za głowę. Czyżby z premedytacją wybrała taki właśnie strój?
Astrid Wett fot. screen Twitter.com/Astrid Wett
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Po publikacji zdjęcia w sieci bardzo szybko ostrzeżono Wett, aby szanowała miejscowe zasady, bo igrając z nimi, może nawet ryzykować życiem. W komentarzach podkreślono, że nie jest już w Anglii i musi dostosować się do lokalnych reguł i prawa.
Zakryj się, szanuj zasady i kulturę innego kraju - napisał jeden z obserwatorów.
Po fali krytyki zdjęcie modelki szybko zniknęło z sieci.
Zobacz też: Mama Roberta Lewandowskiego jest szczęśliwie zakochana. Kim jest jej partner?