Magdalena Stępień widziała się z mamą Anny Przybylskiej. Mówi o podobieństwach

Magdalena Stępień udzieliła kolejnego wywiadu po stracie syna. W programie "Miasto Kobiet" opowiedziała o Oliwierze i samotności.

Magdalenę Stępień spotkała ogromna tragedia. 27 lipca 2022 roku zmarł synek modelki i piłkarza Jakuba Rzeźniczaka. Chłopiec chorował na rzadki nowotwór wątroby. Po śmierci syna Stępień przez kilka tygodni milczała. Po ponad dwóch miesiącach od tragedii opublikowała post na Instagramie i opisała, jak wygląda jej życie po stracie Oliwiera. Od tamtego czasu dość regularnie pojawia się w mediach, wróciła także do pracy. Udzieliła już kilku wywiadów, m.in. w "Dzień dobry TVN" i "Miasto Kobiet". W tym drugim pojawiła się niedawno razem z Krystyną Przybylską, mamą Anny Przybylskiej. Panie opowiedziały o swoich doświadczeniach.

Zobacz wideo Magdalena Stępień i mama Anny Przybylskiej szczerze o śmierci swoich dzieci i żałobie. "Leczę się u psychiatry"

Magdalena Stępień i Krystyna Przybylska gościły w "Mieście Kobiet". Otworzyły się na temat straty bliskich

4 grudnia na antenie TVN Style został wyemitowany kolejny odcinek programu "Miasto Kobiet". Na kanapie gościły Magdalena Stępień i Krystyna Przybylska. Obydwie doświadczyły straty dziecka. Modelka rocznego synka, a pani Krystyna córkę, Anię Przybylską. Modelka w dalszym ciągu przeżywa żałobę, Oliwier zmarł zaledwie cztery miesięcy temu. 

Minęły dopiero cztery miesiące, odkąd Oliwierek odszedł. Ten proces jest równie ciężki. Ja doświadczyłam tylko roku z Oliwierkiem, pani Krysia [Przybylska - przyp. red.] dużo lat razem z córką i myślę, że dla niej ten proces był dużo trudniejszy, ale dla mnie jest to wielka trauma, wielka tragedia, o której jest ciężko mówić publicznie, bo Oliwierek był synkiem znanego piłkarza, jak wszyscy wiemy, więc ta sytuacja też mnie dotyczy. To wszystko było bardzo medialne.

Magdalena Stępień opowiedziała też o chorobie syna. Modelka wspomniała również o tym, że może liczyć na ogromne wsparcie, ale także spotyka się z hejtem.

Oliwier również miał bardzo rzadkiego raka, który do tej pory nie jest odkryty, nie jest odkryte lekarstwo na tę mutację. (...) Mam jednak ludzi, którzy wspierają mnie, ale też hejtują i nie ułatwiają mi przejścia tej żałoby. Ja też odnajduję spokój i wiarę w dalszą drogę wśród ludzi takich jak pani Krysia, tych ludzi, którzy również stracili dziecko i jak oni sobie radzili. Mnie to pomaga i chciałabym być wsparciem dla tych ludzi, jak już ja się pozbieram [...]. Ten temat jest tematem tabu. Ludzie się boją tego - mówiła w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską i Marzeną Rogalską.

Po raz kolejny odniosła się do zarzutów, jakoby zarabiała i robiła karierę na śmierci syna.

Teraz cokolwiek ja nie osiągnę, jakiegokolwiek sukcesu, to wszystko będzie, że dzięki śmierci Oliwiera mamusia się wybiła - mówiła.

Modelka opowiedziała, także o ciężarze, jaki spadł na nią jeszcze przed narodzinami Oliwiera.

Ja zostałam sama z synkiem, to wszystko było trochę za dużo jak na jedne ramiona. Rozstanie, narodziny dziecka, choroba dziecka i śmierć dziecka. Chciałabym, żeby o tej historii było głośno, bo wiem, że gdzieś będą jeszcze jakieś kobiety, które może doświadczą czegoś takiego [...]. Nie jestem Iron Woman, nie jestem kobietą ze stali. Jak mi brak siły, to się modlę. Jak mi się Oliwier śni, to na drugi dzień mam energię. Oliwier mi daje powera do działania - mówiła Stępień.

Magdalena Stępień przyznała, że nadal marzy o założeniu rodziny. Jednak jeszcze nie czas i pora na to. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.