"Nasz nowy dom". Wiesław Nowobilski zdradza, jakie są prawdziwe koszty remontów w programie

Wiesław Nowobilski przyznał, że rosnące ceny materiałów to problem dla niego i całej ekipy programu "Nasz nowy dom". Kierownik budowy powiedział, jakiej jakości produkty wybiera.

Wiesław Nowobilski sympatię widzów zdobył jako budowlaniec w programie "Nasz nowy dom". Jego popularność skoczyła do góry dzięki udziałowi w show "Taniec z Gwiazdami", w którym radził sobie doskonale. W parze z Janją Lesar dotarł aż do półfinału. Teraz udzielił szczerego wywiadu i opowiedział o zakulisowych sekretach produkcji "Nasz nowy dom".

Zobacz wideo Plotek Katarzyna Dowbor zdradza szczegóły programu "Nasz nowy dom"

Marcin DorocińskiDorocińskiego znają wszyscy. A kim jest jego żona? Poznali się na planie serialu

Wiesław Nowobilski mówi o kosztach remontu w programie "Nasz nowy dom"

W rozmowie z Jastrząb Post kierownik budowy przyznał, że potrzebne są bardzo duże pieniądze, by realizować marzenia uczestników programu "Nasz nowy dom".

To są duże pieniądze, tym bardziej, że teraz koszty materiałów idą bardzo do góry. Każdy odcinek, który jest nowy, to są większe koszty. Wszystko wynika z cen materiałów.

Zobacz również: Żona Wiesława Nowobilskiego podjęła poważne kroki. "To była jej decyzja"

Wiesław Nowobilski wyznał też, jakiej jakości materiały wybiera.

Używamy tych materiałów, których naprawdę potrzebujemy. Nie ma ograniczeń, nikt nas nie ogranicza. Marmury to już przesada, ale stosujemy takie podstawowe rzeczy, które są w normalnych domach.

Niedawno Katarzyna Dowbor powiedziała nam, że rosnące koszty materiałów to poważny problem przy realizacji programu.

Niestety, jest drogo, co nas bardzo martwi. Przez to możemy mniej rzeczy zrobić. Mamy wcześniej ustalone kwoty, które są przeznaczone na transze. Musimy się tego trzymać. Mamy jednak bardzo kreatywnych architektów, którzy sobie świetnie z tym radzą.

Niestety, rosnące ceny odbijają się na nas wszystkich. 

Małgorzata Rozenek-MajdanMałgorzata Rozenek straci pracę w "DDTVN" przez hejt? Prowadząca komentuje

Więcej o: