Ewa Szabatin zyskała popularność dzięki udziałowi w trzech edycjach tanecznego show, a po odejściu z "Tańca z Gwiazdami" rozpoczęła karierę jako projektantka mody. Szabatin zmagała się z problemami zdrowotnymi, cierpiała na nerwicę, a ponad dekadę temu diametralnie zmieniła styl życia. Obecnie jest promotorką zdrowego żywienia, trenuje jogę, a poradami dzieli się na blogu pod nazwą FitFashionFreak. Prywatnie Ewa Szabatin już od 12 lat jest w szczęśliwym związku z Portugalczykiem Rubenem Baratem-Rodriguesem. Choć fani dopytują, czy i kiedy para doczeka się dzieci, Szabatin jasno odpowiada, że nie planuje powiększać rodziny.
Pytanie o dzieci zadał Szabatin jeden z internautów podczas organizowanego przez celebrytkę instagramowego Q&A. Choć tancerka mogła je zignorować, zdecydowała się udzielić odpowiedzi, a przy okazji pouczyć fana, że dociekania w tej sprawie są bardzo nie na miejscu.
To pytanie też często dostaje. Jestem zdania, że nie powinno się nikogo pytać o to, bo nie wiesz, czy ktoś nie chce, czy nie może mieć dzieci. Takim pytaniem możesz komuś sprawić ogromną przykrość - zaznaczyła.
Szabatin przyznała, że jej osobiście nie sprawia ono problemów, bo ona i jej partner po prostu nie chcą mieć dzieci. Celebrytka nie ukrywa, że jest szczęśliwa i nie czuje potrzeby ani żeby powiększać rodzinę, ani żeby się z tego tłumaczyć.
Mi to wisi, czy ktoś pyta, czy nie. Bo ja po prostu nie chcę mieć dzieci - ani ja, ani mój mąż nie poczuliśmy potrzeby posiadania dzieci. Na pytanie: dlaczego? Dlatego, że nie. Nie ma żadnego konkretnego powodu. Jesteśmy pełni i szczęśliwi bez dzieci - odpowiedziała.
Ewa Szabatin i jej ukochany pobrali się sześć lat temu. Para zorganizowała ceremonie - jedną na Malediwach i drugą, już oficjalną, w Warszawie. W 2020 roku tancerka i jej mąż udzielili wywiadu w "Dzień dobry TVN", w którym opowiedzieli, że żyją na dwa kraje. Szabatin na co dzień przebywa w Polsce, a Ruben Barat-Rodrigues na stałe mieszka w Szwajcarii. Para w tym kraju zdecydowała się kupić wspólne mieszkanie, a w programie śniadaniowym opowiadali wówczas, że jak na razie nie mają w nim pokoju dla dziecka.
Będziemy szczęśliwi także, jeżeli to się nie wydarzy - mówił ukochany tancerki.
Jak widać, małżonkowie do dziś nie zmienili zdania w tej kwestii.