Marcin Dorociński nie pojawia się zbyt często w mediach, nie gości na okładkach tabloidów. Jedyny kontekst, w którym pojawia się jego nazwisko na czołówkach gazet, to nowe role. Głośny serial "Gambit królowej", teraz rola w "Mission Impossible: Dead Reconing". Wystąpi u boku Toma Cruise’a, a to elektryzuje wiele osób.
Dorociński jest przy tym bardzo oszczędny w emocjach i słowach. Do ostatniego momentu nie zdradził, że zagra w hollywoodzkiej produkcji. Gdy miał pewność, że jego postać nie zostanie wycięta w montażu, pochwalił się tym w mediach społecznościowych:
Po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii - napisał aktor na Facebooku.
Dorociński nigdy nie opowiadał o sobie zbyt wiele. Długo przedstawiał się jako "Marcin z Kłudzienka". Choć urodził się w Milanówku, to tam spędził dzieciństwo. Wychował się w rodzinie kowala i ekonomistki, na osiedlu robotniczym przy Instytucie Elektryfikacji i Mechanizacji Rolnictwa. Ma trzech braci. Dwóch pracuje w policji, jeden został kontrolerem pojazdów. Marcin Dorociński nie myślał o aktorstwie. Miał zamiar zostać siatkarzem lub piłkarzem. Kontuzja kolana pokrzyżowała jego plany.
Zanim zdecydował się na szkołę aktorską, chciał zostać jeszcze strażakiem. Tutaj także los spłatał mu figla i finalnie uczył się w Technikum Samochodowym. Talent aktorski zauważyli nauczyciele i tak przyszły gwiazdor trafił na zajęcia w Ognisku Teatralnym Machulskich przy warszawskim Teatrze Ochota.
Po maturze Dorociński dostał się do Akademii Teatralnej w Warszawie. Tu poznał Małgorzatę Kożuchowską, z którą tworzył związek przez trzy lata. Aktorzy nie wspominają o dawnej relacji.
Po pewnym czasie aktor poślubił Monikę Sudół. Para bardzo rzadko pokazuje się razem publicznie. O partnerce Dorocińskiego wiadomo tylko tyle, że jest kilka lat od niego starsza. Jest także cenioną scenografką, która pracuje zarówno przy pokazach mody (np. dla Gosi Baczyńskiej), jak i filmach – warto wspomnieć choć filmy "Zabawa zabawa" czy "PitBull", gdzie także grał Dorociński.
Wychowują wspólnie dwoje dzieci – Stanisława, który urodził się w 2006 roku oraz Janinę urodzoną w 2008. Rodzina jest dla Dorocińskiego najważniejsza i wie, że jest dla niej gotowy na wszelkie poświęcenia.
Mężczyzna jest jak bank – jak to mówi Marek Kondrat – musi zarabiać. Staram się, ale też nie sam, robimy to razem z Moniką. Najfajniej jest oczywiście o pieniądzach nie myśleć, niestety trzeba je zarabiać. Mam na głowie kredyt. Oczywiście, że jestem odpowiedzialnym facetem. Robiłem w życiu różne rzeczy. Nie wstydzę się tego, jak trzeba będzie zająć się czymś innym niż aktorstwo, nie widzę przeciwwskazań – wyznał w rozmowie z viva.pl.
Za które role cenicie Dorocińskiego najbardziej?