Ogromna metamorfoza Anny Dymnej! Na zdjęciach z planu serialu nie sposób ją rozpoznać

Anna Dymna przeszła ogromną metamorfozę na potrzeby nowego serialu. Zostały opublikowane zdjęcia z planu, na których jest nie do poznania.

Anna Dymna jest aktorką, która od wielu lat niechętnie przyjmuje propozycje nowych ról. Skupiona jest głównie na działalności charytatywnej, ale wyjątek zrobiła dla Jana Holoubka. 5 października na Netfliksie pojawi się pierwszy odcinek serialu "Wielka woda", który został wyreżyserowany przez niego oraz Bartłomieja Ignaciuka. Produkcja przybliży wydarzenia z 1997 roku, gdy do Wrocławia i okolic zbliżała się potężna fala powodziowa. W mediach pojawiły się zdjęcia z planu, na których widać, jak ogromną metamorfozę przeszła Anna Dymna.

Zobacz wideo Anna Dymna wspomina swój pierwszy finał WOŚP

Anna Dymna na potrzeby serialu zmieniła się nie do poznania

Główną bohaterką produkcji jest hydrolożka Jaśmina Tremer, w którą wcieliła się Agnieszka Żulewska. Anna Dymna zagrała jej matkę. Netflix opublikował kadry i dopiero po chwili orientujemy się, że widzimy na nich skupioną na pomocy charytatywnej aktorkę.

Anna Dymna na planie
Anna Dymna na planie fot. Robert Pałka / Wielka Woda / Netflix - materiały promocyjne

Charakteryzatorzy mieli założyć artystce specjalny kombinezon, dzięki któremu wyglądała na bardzo otyłą osobę. Ponadto, możemy się domyślać, że efekty metamorfozy są tak oszałamiające za sprawą odpowiedniego makijażu.

Anna Dymna na planie
Anna Dymna na planie fot. Robert Pałka / Wielka Woda / Netflix - materiały promocyjne

Producentką serialu jest Anna Kępińska, która w rozmowie z portalem kultura.gazeta.pl zdradziła, że powódź nie jest w opowieści najważniejsza.

Zależało nam na powrocie do tamtego nastroju i emocji, ale jednak w gruncie rzeczy stworzeniu uniwersalnej historii o podejmowaniu trudnych decyzji, konflikcie pokoleń, jednostki z większością, wsi z miastem. O tym, że trzeba się zmierzyć ze swoimi niezałatwionymi sprawami, nie da się od tego uciec. Ale też o niezwykłym pospolitym ruszeniu, chęci pomocy, solidarności i potrzebie działania. To było wyjątkowe. Z dnia na dzień zwykłą codzienność zastąpiła walka z żywiołem, a z tłumu wyłonili się zaufani liderzy. Powódź jest dla nas tylko tłem tej opowieści i katalizatorem zdarzeń.

My nie możemy się już doczekać 5 października i premiery "Wielkiej wody"!

Więcej o: