Maryla Rodowicz od lat cieszy się ogromną popularnością. Artystka dzięki swojej twórczości znalazła zwolenników niemal w każdym pokoleniu. Prywatnie posiada ogromny majątek, który jeszcze przed rozwodem wynosił 30 milionów złotych, a w jego skład wchodzi m.in. podwarszawska willa. Dziś wynosi 13 milionów złotych i choć kwota wciąż jest imponująca, realia diwy mogą zaskoczyć. W jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że miewa problemy z finansami. Stara się temu zaradzić.
Mogłoby się wydawać, że mając tak duży majątek, Maryla Rodowicz nie musi się przejmować finansami, jednak nie wszystko jest tak kolorowe. Emerytura diwy wynosi jedynie 1600 złotych. Ponadto mimo zdrad ze strony byłego męża nie otrzymuje alimentów po rozwodzie. W rozmowie z Super Expressem wyznała, że jeszcze przed pandemią mogła liczyć na stały przypływ gotówki z koncertów, których obecnie gra nieco mniej. Z tego powodu musiała zacząć oszczędzać i lepiej planować wydatki.
Tyle zarobię, ile sobie wyśpiewam gardłem. Wcześniej nie narzekałam, bo kalendarz pękał w szwach, więc miałam regularny przypływ gotówki. Teraz jest gorzej, ale trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość i mieć nadzieję, że będzie lepiej [...]. Trzeba zaciskać pasa jak nigdy. Przez ten kryzys powoli uczę się doceniać wartość pieniądza... Bywa, że jestem pod kreską, o czym syn mi często przypomina - wyznała Maryla Rodowicz.
Maryla Rodowicz już wcześniej narzekała na problemy finansowe. Ostatnio opowiadała o wzroście opłat.