Królowa Elżbieta II była powszechnie kochana i podziwiania. Szacunkiem darzyli ją nawet ci, którzy sprzeciwiali się istnieniu monarchii. Jednak w trakcie długiego panowania zdarzyło się, że miała opinię publiczną przeciwko sobie. Było tak po śmierci księżnej Diany, kiedy, według wielu Brytyjczyków, królowa nie wykazała się odpowiednią dozą empatii. Pamięcią do tych wydarzeń wróciła księżniczka Anna w niepublikowanym wcześniej wywiadzie.
Po tragicznym wypadku, w którym zmarła księżna Diana. królowa podjęła kilka niepopularnych decyzji. Jedną z nich było przeniesienie księcia Harry'ego i księcia Williama do rezydencji w Szkocji. Duża część Brytyjczyków była oburzona, że monarchini nalegała, by chłopcy zaszyli się w zamku Balmoral. Księżniczka Anna odniosła się do tamtych wydarzeń w rozmowie z ITV News.
Uważam, że moja matka zrobiła dokładnie to, co trzeba. Każdy, kto wychowuje dzieci, zdecydowałby się na dokładnie taki sam ruch. To była jedyna słuszna decyzja, aby przynieść chłopców do Szkocji po całym tym zamieszaniu. Nie rozumiem, jak można myśleć, że ich obecność w Londynie cokolwiek by zmieniła. To była jedyna pozytywna rzecz, która się wydarzyła w tamtym trudnym okresie. Chłopcy mieli wokół siebie ludzi, którzy pomogli im zrozumieć, co się wydarzyło i pozwolili im przeżyć żałobę.
Wywiad był przeprowadzony z okazji 70-lecia wstąpienia królowej Elżbiety II na tron. Długo jednak czekał na publikację i dopiero teraz ujrzał światło dzienne.