"Doda. 12 kroków do miłości". Wokalistka twierdzi, że Majdan zdradzał ją z prostytutkami. "Dzi*ki się mijały w drzwiach"

O Dodzie można powiedzieć wiele, ale raczej nie to, że szczęśliwie lokuje uczucia. W najnowszym odcinku swojego randkowego show rozliczyła się z przeszłością, gorzko podsumowując zakończone dawno związki.

Po emisji dwóch odcinków wiele wskazuje na to, że format "Doda. 12 kroków do miłości" zapowiada się na przebój jesiennej ramówki Polsatu. Nie dość, że piosenkarka przyciągnęła przed telewizory tłumy, to jeszcze jej popisy na małym ekranie są szeroko komentowane w mediach. O ile dobra passa się utrzyma, stacja ma murowany hit. Gorzej ze sprawami sercowymi gwiazdy. Póki co wszystkie zaaranżowane randki przez ekspertów, koniec końców, zakończyły się niepowodzeniem. Rabczewska otworzyła się przed widzami i opowiedziała o związkowych rozczarowaniach z przeszłości. Jej dwie najbardziej medialne relacje z Radosławem Majdanem i Nergalem były prawdziwymi katastrofami.

Zobacz wideo Oto preferencje Dody. Zaskoczenie?

Randki Dody znów okazały się porażką

W drugim odcinku show Doda spotkała się z Arkadiuszem i Wiktorem. Pierwszy z kandydatów zaimponował wokalistce, ponieważ podobnie jak ona, okazał się miłośnikiem sportu. Dobre wrażenie z lekka wyparowało, gdy okazało się, że Arkadiusz przybył na randkę w towarzystwie... córki. Doda skomentowała to w swoim charakterystycznym stylu:

Ja pie*dolę, co to jest za typ?

Na szczęście na basen para poszła już bez obstawy. Choć wydawało się, że tym dwojgu nie zabraknie tematów do rozmów, koniec końców między nimi "nie zaklikało", a 46-latek wydawał się onieśmielony towarzystwem celebrytki. Dodzie, jak wiadomo, nigdy nie brakuje rezonu, więc starała się rozruszać towarzysza, ale w pewnym momencie rozmowa przestała się kleić.

 

Zdjęcia Dody znajdziesz w galerii u góry artykułu

Kolejna randka, tym razem z góralem imieniem Wiktor, odbyła się w lesie. I tym razem początek był obiecujący, ponieważ Dodzie jej rówieśnik bardzo spodobał się wizualnie. Szybko jednak wyszło na jaw, że jego "postępowe" poglądy na temat związków były dla piosenkarki nie do zaakceptowania. Złapał też minusa, gdy wyszło na jaw, że nie zdążył się jeszcze rozwieść z żoną. 

Doda zdobyła się przy okazji na dość osobiste wyznania. Opowiedziała o tym, jak jej pierwszy mąż zdradzał ją z "każdą prostytutką". Ta relacja, jak wiadomo, zakończyła się rozwodem, ale gdy emocje opadły, byli małżonkowie potrafili utrzymywać poprawne relacje, czego dowiedli, siedząc przy jednym stole na weselu Tomasza Luberta. 

Bardzo go kochałam. Zdradził mnie z każdą prostytutką, jaka tylko była. Byłam 12 lat młodsza, miałam 20 lat. Dzi*ki się mijały w drzwiach, jak tylko wyjeżdżałam na koncert. Naprawdę codziennie modliłam się, Panie Boże, pozwól mi przestać go kochać. Roz*ebał mi system na lata.

Gwiazda wspomniała też narzeczonego, który zostawił ją niedługo po tym, jak m.in. dzięki jej wsparciu i medialnym apelom o oddawanie szpiku, odzyskał zdrowie po poważnej chorobie.

Tożsamość "pierwszego męża" i "narzeczonego" to oczywiście żadna tajemnica. Doda ma na koncie także inne rozczarowujące relacje, z tancerzem Błażejem SzychowskimEmilem Haidarem oraz Emilem Stępniem, z którym wzięła nawet ślub kościelny. 

Czy dzięki programowi znajdzie wreszcie prawdziwą miłość? Szczerze jej tego życzymy.

Zdjęcia Dody znajdziesz w galerii u góry artykułu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA