Agata Rubik już od wielu lat spełnia się jako szczęśliwa żona i mama dwóch dorastających córek, Heleny (ur. 2009) i Alicji (ur. 2013). Nie wszystkim jednak podoba się model życia, jaki obrała żona Piotra Rubika. Wśród jej instagramowych obserwatorów są i tacy, którzy zarzucają 36-latce bezczynność. Niedawno "fanka" zapytała wprost, czy Agata przepracowała w życiu choć jeden dzień. Celebrytka nie pozostawiła zaczepki bez odpowiedzi. Ostatnio skupiła się na tym, by serwować obserwatorom bardziej pozytywny przekaz w mediach społecznościowych. Zaprezentowała efekty wizyty Heleny w zaprzyjaźnionym fryzjerskim atelier.
Długie jasnoblond włosy przez lata były wizytówką i znakiem rozpoznawczym Agaty Rubik. Niedawno influencerka zdecydowała się na wizerunkowy eksperyment i oddała się w ręce mistrza nożyczek. W rezultacie zachwyciła obserwatorki krótką, praktyczną fryzurką, w której również jest jej bardzo do twarzy.
Być może starsza córka Rubików pozazdrościła mamie udanej przemiany, bo zapragnęła pójść w jej ślady. Wizytę w salonie fryzjerskim Agata zrelacjonowała na InstaStories.
W krótkim wideo celebrytka opowiada o tym, jak zabrała dziewczynkę do "królestwa cioci Marty", jak pieszczotliwie nazwała fryzjerskie atelier.
Będzie ostre cięcie? - zastanawiała się.
Nieco onieśmielona Helena odpowiedziała krótko:
Zobaczymy.
Efekty pracy "cioci" również ukazały się na Instagramie Agaty. Rzeczywiście, dzięki cięciu mama i córka są do siebie jeszcze bardziej podobne. Zdaniem internautów bardziej przypominają siostry.
Podoba się wam przemiana Heleny? Nam bardzo.