Wystartowała 13. edycja polsatowskiego "Tańca z gwiazdami". W pierwszym odcinku show nie brakowało emocji. Świetnie zaprezentowała się pierwsza jednopłciowa para w historii programu, czyli Jacek Jelonek i Michał Danilczuk. Z kolei Iwona Pavlović porównała pląsy Krzysztofa Rutkowskiego do Justyny Żyły. Wielu spodziewało się, że to właśnie kontrowersyjny detektyw odpadnie w pierwszym odcinku. Decyzją widzów z show musieli się jednak pożegnać Łukasz Płoszajski i Wiktoria Omyła. Tancerka była zażenowana tą sytuacją.
Łukasz Płoszajski i Wiktoria Omyła nie spodziewali się takiego werdyktu widzów. W wywiadzie dla portalu Jastrząb Post tancerka dała upust swojej złości.
Fantastycznie sobie radził. Na dzisiejszym występie też sobie fantastycznie poradził. Powtarzam po raz trzeci dzisiaj, że jestem zażenowana dzisiejszą decyzją i nie uważam, żeby Łukasz był osobą, która powinna pierwsza odpaść w tej edycji. Nieważne, czy patrzymy na taniec, czy na show, czy na emocje. Uważam, że to jest człowiek, który powinien dojść przynajmniej do finału tego programu. Myślę, że większość ludzi miała dzisiaj tak samo opadniętą koparę, jak i my - powiedziała Wiktoria Omyła.
Tancerka pokusiła się nawet o stwierdzenie, że aktor znany z "Pierwszej miłości" jest być może "zbyt normalny" i to właśnie dlatego odpadł z programu.
Uważam, że Łukasz to osoba, która powinna wygrać ten program, ale widocznie coś jest nie tak. Może jesteś zbyt normalny? Ale bardzo się cieszę, że zakończyłam tę przygodę z "Tańcem z gwiazdami" z Łukaszem - dodała Wiktoria Omyła.