Ilona Łepkowska to jedna z najpopularniejszych polskich scenarzystek. Stworzyła scenariusze do wielu kultowych filmów i seriali. Już niebawem do kin wejdzie komedia inspirowana autobiografią artystki. Niedawno Łepkowska udzieliła wywiadu Plejadzie. Opowiedziała w nim o pracy z polskimi aktorami oraz rynku filmowym w naszym kraju. Niektórzy mogą poczuć się urażeni słowami scenopisarki.
Ilona Łepkowska nie boi się wyrażać na głos swojej opinii. Jej pozycja zawodowa sprawia, że scenarzystka może sobie pozwolić na krytykę nawet w stosunku do najpopularniejszych aktorów. Okazuje się, że scenopisarka nie ma najlepszego zdania na temat umiejętności Sebastiana Fabijańskiego i Antoniego Królikowskiego.
Antek grał u mnie w komedii "Och, Karol 2". Niestety, uważam, że aktorsko nie rozwinął się tak, jak mógł. Zapowiadał się dużo lepiej. Z kolei Fabijański zagrał główną rolę w filmie "#WszystkoGra", przy którym byłam producentką kreatywną. Szczerze mówiąc, nigdy nie byłam fanką jego aktorstwa. Zawsze był dla mnie trochę "drewniany", a z czasem stał się dodatkowo manieryczny - oceniła w rozmowie z Plejadą.
Łepkowska zaznaczyła jednak, że jej opinia nie ma nic wspólnego z życiem prywatnym obu panów. Dodała także, że dziś do filmów i seriali angażuje się przede wszystkim osoby, które cieszą się ogromną popularnością w internecie.
Niestety, coraz częściej to popularność, a nie talent, w dużym stopniu decyduje o tym, kto zagra daną rolę. Przecież Patryk Vega nie zatrudnił Małgorzaty Rozenek z powodu jej niebywałych umiejętności aktorskich[...] Zwłaszcza przy komercyjnych projektach ma to ogromne znaczenie. Wielu producentów nie chce zatrudniać nieznanych aktorów, bo oni "nie sprzedadzą" filmu czy serialu. No, ale oni przecież gdzieś też muszą zadebiutować - podsumowała.
Myślicie, że Sebastian Fabijański i Antoni Królikowski poczują się dotknięci słowami scenarzystki?