Michał Szpak w połowie zeszłego roku rozstał się z TVP. Piosenkarz wcześniej był trenerem w programie "The Voice of Poland", ale władzom stacji miało nie podobać się jego manifestowanie poparcia dla społeczności LGBT+.Teraz artysta udzielił szczerego wywiadu, w którym opowiedział, jakie nieprzyjemności go spotykały, kiedy pracował w telewizji Jacka Kurskiego.
Michał Szpak porozmawiał z portalem Noizz. W pewnym momencie został poruszony temat jego pracy w TVP. Wokalista wyznał, że stacja za wszelką cenę chciała uniknąć sytuacji, w której okazałby na wizji wsparcie dla społeczności LGBT+.
Pod koniec mojej obecności w programie wycięto mnie z ramówki, bo na nagraniu miałem w marynarce przypinkę z tęczą. Później doświadczyłem czegoś w rodzaju mobbingu, kiedy ludzie z TVP przed nagrywaniem podchodzili do mnie i sprawdzali, czy na marynarce, podeszwie, czy gdziekolwiek indziej, nie mam żadnego rodzaju symboliki LGBT+.
Michał Szpak przyznał jednak, że ma też dobre wspomnienia związane z pracą przy "The Voice of Poland".
Nie ukrywam, że sama forma i idea "The Voice of Poland" były moim zdaniem bardzo fajne. Poznawałem tam nowych ludzi, odkrywaliśmy talenty i pracowaliśmy z nimi. To było naprawdę świetne przeżycie, ale nie za wszelką cenę.
Jakiś czas temu Michał Szpak zamieścił na Instagramie post, który przez media został odebrany jako jego coming out. Piosenkarz w wywiadzie stwierdził jednak, że jego słowa zostały źle zinterpretowane i podkreślił, że seksualność to jego prywatna sprawa.