Joanna Moro opublikowała w sieci zdjęcie topless, które wzbudziło wśród fanów spore emocje. Nie wszystkim spodobała się taka wersja aktorki na plaży. W komentarzach zarzucono jej zbytnie obnażanie się i brak wyczucia. Jeden z internautów dodał też, że kobieta nie powinna się pokazywać topless na plaży, gdzie przebywają dzieci. Aktorka szybko odniosła się do hejterskich treści i zamieściła opis w charakterystycznym dla siebie stylu. Odwołała się w nim do wolności i własnej intuicji. W punkt?
Aktorka z pewnością nie spodziewała się, że jej fotografia, na której pozuje bez stanika, wywoła takie poruszenie. A jednak. Gwiazda po udostępnieniu na Instagramie zdjęcia topless spotkała się z bardzo krytycznym odzewem odbiorców.
Chyba nie ma co pokazywać, ogarnij się, kobieto. Można kochać swoje ciało, ale ja niekoniecznie bym wystawiała je na widoki oczu innych ludzi - podkreślił rozgoryczony internauta.
Inny dodał, że aktorka nie powinna się tak pokazywać na plaży, gdzie przebywają dzieci.
No nie wiem, czy to jest odpowiednia opcja na plaży, gdzie są dzieci. Plaża 18+ jak najbardziej, ale w takim wypadku jestem zdecydowanie na nie - napisał.
Joanna Moro nie zwlekała z odpowiedzią i podsumowała burzę w następujący sposób:
Całusy! Przeżyj życie tak, jak ty chcesz. Słuchaj swojej intuicji - podkreśliła.
Co myślicie o słowach Joanny Moro? Podoba wam się jej reakcja na krytykę?