Anna Lewandowska od dłuższego czasu wypoczywa na Majorce. Trenerka na hiszpańskiej wyspie ma imponującą posiadłość, do której z chęcią zaprasza rodzinę i przyjaciół. Żona polskiego piłkarza najwidoczniej ma w nosie inflację i nie oszczędza. Lepiej usiądźcie, zanim przeczytacie, ile wydała na ostatnią stylizację.
Niedawno Lewandowska pozowała na brzegu basenu w klasycznym dwuczęściowym kostiumie kąpielowym. Już z oddali dostrzec można było logo marki Dolce & Gabbana. Za skąpy strój trzeba zapłacić ponad dwa tysiące złotych. To jednak nic przy cenie biżuterii, którą tego dnia nosiła Anna.
Trenerka postawiła na perłowo-złote kolczyki w kształcie kwiatów, w podobnym stylu była również jej bransoletka. Są to wyroby firmy Van Cleef & Arpels. Za kolczyki trzeba zapłacić niemałą fortunę, bo aż 20 tysięcy złotych. Tyle samo kosztuje bransoletka.
kolczyki Anny Lewandowskiej https://www.vestiairecollective.com/women-jewellery/earrings/van-cleef-arpels/gold-yellow-gold-vintage-alhambra-van-cleef-arpels-earrings-23893842.shtml
Nasz wzrok przyciągnął jednak inny szczegół uwieczniony na zdjęciu. Chodzi o tatuaż, który w dużej części przysłonięty jest miseczką stanika. Ewidentnie jednak Lewa postawiła na napis. Enigmatyczne znaki są bardziej widoczne na innej fotografii.
Jeszcze w kwietniu gwiazda wspominała, że nosiła się z zamiarem wytatuowania na skórze wizerunku Calineczek. Ostatecznie jednak, Robert nie wyraził zgody na tę małą rewolucję w wizerunku żony. Czyżby Lewy jednak zmienił zdanie?