Kayah miała się rozstać z partnerem. Pisze o toksycznej relacji. "Straciłam to, kim jestem"

W połowie kwietnia pojawiły się medialne doniesienia, według których Kayah po pięciu latach związku miała rozstać się z Jarosławem Grzywińskim. Jej najnowsza piosenka i wypowiedź w ramach promocji singla mówią o trudnej relacji.

Kayah, mimo ogromnych sukcesów zawodowych, do tej pory nie miała szczęścia w miłości. Gwiazda ma na koncie rozwód z Rinke Rooyensem. Po rozstaniu z producentem telewizyjnym nie zerwała z nim jednak kontaktu, ba, do dziś doskonale się dogadują, o czym może świadczyć fakt, że dostała zaproszenie na ślub producenta i Joanny Przetakiewicz.

Wydawało się, że artystka miłość znalazła u boku młodszego biznesmena Jarosława Grzywińskiego. W kwietniu plotkowano, że para przechodzi poważny kryzys. Pojawiły się również doniesienia o rozstaniu, ale gwiazda nie zamierzała ich komentować. Publikowała jedynie refleksyjne i smutne posty w mediach społecznościowych. Najnowsza wypowiedź wokalistki, która padła przy okazji premiery jej solowego singla, jeszcze bardziej daje do myślenia. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oni w tym roku nie mieli szczęścia w miłości. Doda hucznie świętowała rozwód, znana modelka rzuciła partnera, bo miał uderzyć jej matkę

Zobacz wideo Taylor Swift rozstała się z Harrisem. Będzie nowy hit? Te gwiazdy przekuły złamane serce w największe przeboje

Kayah skomentowała rozstanie z Jarosławem Grzywińskim? Zaskakujące słowa 

Kayah poinformowała fanów na Instagramie, że właśnie wydała nowy singiel zatytułowany "Odnaleźć siebie", który przy okazji jest zapowiedzią jej najnowszej płyty. Jak napisała, to bardzo osobisty utwór.

Znacie mnie już tyle lat, więc wiecie, że czasem trudne przeżycia najlepiej przepracowuję w tekstach. To rodzaj mojej autoterapii, która pozwala mi odnaleźć siebie - napisała.
 

Słowa piosenki opowiadają o głębokim zranieniu i całkowitym podporządkowaniu się drugiej osobie:

Straciłam to, kim jestem, stałam się twoim cieniem, już nie umiałam śnić swoich snów, musiałam się obudzić, bo nie mogę już na twoją miłość się starać zasłużyć [...] jak najdalej od ciebie gnam, nie wiem, gdzie, by odnaleźć siebie [...] twoja dłoń i moja dłoń to jedność, tak się bałam, że ty w mojej dłoni widzisz tylko tę poprzednią [...] ten, który jednym gestem sprawia, że się rozpadam [...] jestem, byłam, tylko wtedy, gdy ty jesteś obok, lecz potem za karę znikasz, a ja umieram na nowo - brzmią słowa piosenki.

Artystka udzieliła wywiadu w radiu ESKA, w którym podkreśliła, że słowa piosenki zostały napisane na podstawie własnych przeżyć. Ta wypowiedź, w połączeniu z poprzednimi doniesieniami na temat jej związku, sugeruje rozstanie. Ani razu nie pada jednak nazwisko Grzywińskiego. 

Tak długo, jak nie przerobimy jakiejś sprawy, tak długo będziemy mieli toksyczne związki, tylko będą się zmieniały twarze. Jedyne, co fajne, to to, że mogłam z siebie taką emocję wyrzucić. Nie ukrywam, że jest to oparte o moje autentyczne przemyślenia, emocje i zdarzenia. Pisałam ten tekst, jadąc po jakiejś konfliktowej sytuacji do Gdańska do przyjaciela, właśnie po to, aby odnaleźć spokój w sobie. Także jest to tekst prawdziwy - wyznała.

Myślicie, że te słowa mogą być potwierdzeniem rozstania z Grzywińskim? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.