Bądź na bieżąco. Więcej aktualnych informacji znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
"Kropka nad i" to jeden z najpopularniejszych programów publicystycznych w telewizji. Monika Olejnik znana jest z ciętego języka. Zaproszeni goście ze świata polityki muszą liczyć się z wnikliwymi pytaniami, które często kończą się burzliwą dyskusją.
Dziennikarka nie boi się konfrontacji i trudnych rozmów. Jej osobowość zaskarbiła sobie rzeszę fanów, dzięki czemu program ma całkiem wysoką oglądalność. Ostatnio nie pojawił się jednak na antenie, co bardzo zaniepokoiło widzów. Monika Olejnik opublikowała wpis, w którym tłumaczy, dlaczego program nie został wyemitowany.
Jak się okazuje, przyczyna jest dość prozaiczna. Monikę Olejnik dopadł wirus i najzwyczajniej w świecie nie była w stanie prowadzić programu na żywo. W instagramowym wpisie dodała, że już czuje się dobrze. Poinformowała także, że jej partner Tomasz nie zachorował i wszystkie wykonane przez niego testy na COVID-19 wyszły negatywne.
Kochani, dopadł mnie covid. Dziękuję za wszystkie pytania, co się stało. (...) Obroniłam się przed COVID-19 w najgorszych czasach pandemii, a teraz nagle w najmniej oczekiwanym momencie nie. Lekki katar, nie musiałam, ale zrobiłam test i się okazało. Na szczęście czuję się dobrze i mam nadzieję do zobaczenia wkrótce. (...) Bądźcie, proszę, ostrożni, dbajcie o siebie. Niestety, wracają wspomnienia w maseczkach. Tyle miałam, tyle miałam ciekawych planów w tym tygodniu - napisała na swoim profilu.
Uspokojeni fani i znajomi z branży odetchnęli z ulgą. W komentarzach pojawiło się dużo życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Dziennikarkę wsparli m.in. Ewa Drzyzga, koleżanka z rodzimej stacji, oraz Wojciech Bojanowski, którego mieliśmy okazję poznać ostatnio bliżej dzięki odważnym relacjom z wojny w Ukrainie.
A myślałam, że pani się covid nie ima! Cóż, dobrze, że lekki przebieg.
Bądź dzielna i gdybyś czegoś potrzebowała, wal jak w dym!
Szybkiego powrotu do zdrowia, pani Moniko. Czekamy na kropkę - czytamy w komentarzach pod wpisem.
Naukowcy w Poznaniu zbadali koronawirusa w miejskich ściekach. Wyniki badań są jednoznacznie i wskazują na wzrost zachorowań w ostatnim czasie.
Mamy bardzo wyraźny wzrost stężeń wirusa w ściekach, świadczy to o tym, że chorych jest coraz więcej. Jest to równocześnie kolejny jednoznaczny sygnał, że nowa fala się już zaczęła" - pisze na Facebooku prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, powołując się na najnowsze badania przeprowadzone w Poznaniu.
W okresie wakacyjnym ilość przeprowadzanych testów znacząco spadła, więc ten alternatywny sposób weryfikacji obecności wirusa pozwala na jednoznaczne potwierdzenie wzrostu zachorowań na Covid-19 w kraju.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Zobacz też: Monika Olejnik zaliczyła wpadkę na wizji. Radosław Sikorski szybko ją poprawił