Maja Rutkowski chwali się formą w zielonym bikini i cieszy się, że pozbyła się "pelikanów"

Maja Rutkowski opublikowała zdjęcie z aquaparku w Łodzi. Jednak to nie imponujące zjeżdżalnie przykuwają oko, a figura prywatnej detektyw. Żona Rutkowskiego pochwaliła się metamorfozą.

Maja Rutkowski jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i chętnie dzieli się z obserwatorami życiem prywatnym. Często pozuje z mężem Krzysztofem Rutkowskim oraz synem Krzysztofem Juniorem. Tym razem celebrytka pochwaliła się efektami ciężkiej pracy na siłowni i diety. Detektyw opublikowała zdjęcia, które dzieli pięć miesięcy. Widać gołym okiem, że ciężka praca się opłaciła, a celebrytka zapewnia, że to dopiero początek.

Zobacz wideo Wodzianka nagrała wideo, w którym ujawnia kolejne smaczki jej relacji z Rutkowskim.

Maja Rutkowski pochwaliła się nową sylwetką: I niech mi ktoś powie, że nie warto zawalczyć o siebie

Żona Krzysztofa Rutkowskiego upalny weekend spędziła w aquaparku w Łodzi. Maja Rutkowski zapozowała w basenie w zielonym bikini, z cekinową górą. 

Dzień dobry. Jak wasza forma na lato? Zrobiona? Ja zdecydowanie polecam wam zmianę trybu życia i zbilansowane jedzenie z odpowiednią ilością kalorii, a nie tylko zmiany na chwilę - napisała pod zdjęciami na Instagramie.

Maja RutkowskiMaja Rutkowski Fot. @majaplich

Dodała także, że nie tylko jej ciało się zmieniło, ale także umysł i nastawienie do życia.

Ciało ciałem, ale od kilku miesięcy moja głowa zdecydowanie lepiej funkcjonuje, jestem pełna energii, wypoczęta i z poczuciem spełnienia, że wreszcie robię coś tylko dla siebie.

Na Instagramie celebrytka, opublikowała zdjęcia, zrobione przed metamorfozą i po rozpoczęciu przygody ze zmianą nawyków żywieniowych i zapisaniem się do trenera. 

Dwa pierwsze zdjęcia od trzeciego dzieli pięć miesięcy treningów. Poza brzuchem najbardziej cieszy mnie brak tzw. pelikanów, ponieważ zawsze, nawet gdy byłam szczupła, skóra w tym miejscu była wiotka i po prostu wisiała - opisuje sukces Rutkowski.

Maja RutkowskiMaja Rutkowski Fot. @majaplich

Maja zapewnia, że to dopiero początek, ponieważ dbając o sylwetkę, czuje się szczęśliwa. Kolejna część ciała, na której się skupia to pośladki.

To dopiero początek rzeźbienia mojego ciała, gdyż ćwiczenia dają mi takie szczęście i spełnienie, iż sama jestem w szoku. W styczniu przód nie wyglądał jeszcze tak źle, jak tył, ale, jak zrobię brazylijskie pośladki, oczywiście naturalnie, ćwiczeniami, to pokaże wam różnice, bo już teraz jest wielka przepaść.

Przypominamy, że nie każdy musi mieć wysportowaną sylwetkę. Najważniejsze jest to, byśmy dbali o zdrowie i dobrze czuli się we własnych ciałach. Ruch i zbilansowana dieta są więc ważne przede wszystkim ze względów zdrowotnych. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA