Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Blanka Lipińska poprzez media społecznościowe stara się skracać dystans z czytelnikami. Na Instagramie zdarza jej się odpowiadać nawet na bardzo intymne pytania. Tym razem jednak celebrytka zaskoczyła szczerością nawet najwierniejszych fanów.
Celebrytka opublikowała nagranie na InstaStories, w którym wytłumaczyła, dlaczego ostatnio rzadziej udziela się w mediach społecznościowych. Lipińska twierdzi, że jest pochłonięta pisaniem nowego erotyka.
Kiedy piszę, to znikam i nie ma mnie na Instagramie. Jestem w świecie Blanki. Tam jest zajebi*cie i muszę przyznać, że bardzo erotycznie. Poza tym jest o tyle fajnie, że tam mam zdolność czarowania, więc wszystko się dzieje dokładnie tak, jakbym chciała - opowiadała.
W kolejnej rolce Lipińska odpowiedziała internautce, która zasugerowała jej wysokie libido. Celebrytka zaskoczyła wyznaniem, że jest dokładnie odwrotnie.
To trochę nie tak działa. Jak dużo piszesz o seksie, to musisz najpierw o nim pomyśleć, wyobrazić sobie go, myśleć, pisać, myśleć, pisać itd. To jakbyś uprawiała seks i to przez długie godziny. Później już jesteś tak zmęczona tym seksualnym maratonem, że na żywo ci się odechciewa.
Niedawno Blanka wyjawiła również na Instagramie, że trzecia część historii Laury i Massimo zadebiutuje na platformie Netflix już 19 sierpnia. Gwiazda podkreśliła przy tym, że jest przekonana, iż film spodoba się widzom.