Nie przegap najświeższych informacji z Festiwalu w Opolu!
Trwa drugi dzień Festiwalu w Opolu, a to oznacza, że pora na koncert Premier. Wystąpili na nim artyści nieco mniej znani, ale nie zabrakło też scenicznych wyjadaczy. Jednak nawet oni nie uratowali pierwszego koncertu sobotniego wieczoru. "Dramat" - piszą wprost widzowie.
Czy to problemy z odsłuchem, czy zwyczajnie niedostateczne umiejętności - tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Pewne jest jedno - komentarze widzów po koncercie Premier nie są szczególnie przychylne. Widać było jak na dłoni, że ze swoimi piosenkami poradzili sobie właściwie wyłącznie weterani.
O "świeżakach" widzowie nie mieli najlepszego zdania:
Fałsz za fałszem.
Coś strasznego, muzyka swoje, ona swoje... - podsumowano Marien.
To są premiery, czy debiuty, bo nie mogę rozróżnić?
Premiery dramat, co będzie na Debiutach?... - pytają zaniepokojeni widzowie na Twitterze.
Trudno się nie zgodzić z tymi głosami. Pewne rozbawienie wzbudziła również formuła koncertu, udająca nieco ubogą Eurowizję. Tak, jak na ogólnoeuropejskim konkursie, również i tutaj osobne głosy przyznawało wojewódzkie jury, zgromadzone w siedzibach regionalnych TVP, oraz widzowie w głosowaniu SMS-owym. Były obowiązkowe łączenia z każdym województwem, które wręczało swoje "sześć punktów". I tu rzadka sytuacja, głosy jury zgodziły się z głosami widzów - podwójną nagrodę główną otrzymała Karolina Lizer, wyprzedzając na ostatniej prostej Anię Świątczak.
Ale nawet sympatyczna Karolina Lizer i doświadczona Ania Świątczak nie uratowały ogólnego odbioru:
Opole umiera.
Dramat te piosenki, z czego tu wybierać, skoro każda gorsza od poprzedniej?
Eurowizja - to nawet nie jest ona!
Podróba Eurowizji. Przynajmniej tu wygra Polska.
Nie sądziłam, że może być coś bardziej załamującego, niż gra polskich piłkarzy - a jednak.
Oglądaliście? Jak wrażenia? ;)