Więcej informacji i ciekawostek ze świata show-biznesu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W pierwszej edycji "Idola" wystąpiło niewielu artystów, którzy później zrobili karierę. Mowa tu o Ewelinie Flincie, Ani Dąbrowskiej czy Szymonie Wydrze. Mało kto pamięta, że wystąpił w niej również Paweł Nowak. Kuba Wojewódzki był na tyle oczarowany ówczesnym 16-latkiem, że wspomniał go w swojej biografii.
Paweł Nowak był najmłodszym uczestnikiem pierwszej edycji "Idola", jednak umiejętnościami wokalnymi wcale nie odbiegał od starszych kolegów i koleżanek. Wystąpił z utworem "W imię deszczu" zespołu Mafia.
Kuba Wojewódzki w swojej biografii napisał, że słuchając piosenki w wykonaniu nastolatka, czuł dreszcze na ciele. W dalszej części programu Nowak również doskonale sobie radził. Wykonywał takie klasyki jak: "Orła Cień" Varius Manx, "Ta sama chwila" Bajmu czy "Mała Lady Pank" Lady Pank. Ostatecznie zakończył przygodę z programem na szóstym miejscu. I choć po zakończeniu emisji "Idola" media przestały się nim interesować, Paweł nie porzucił muzyki. W ciągu następnych lat często śpiewał na niedużych koncertach plenerowych. Obecnie jest członkiem zespołu Stars Roxette Tribute Band. Co ciekawe, w grupie występuje również Tacjana Wojtkowska, dwukrotna laureatka "Szansy na sukces". Jeśli zajrzymy na profil piosenkarza, od razu zwrócimy uwagę, że wciąż jest mocno zaangażowany w karierę.
Paweł ma dzisiaj 36 lat i bardzo się zmienił odkąd wystąpił w "Idolu". Przygodę tę bardzo dobrze wspomina, a dowodzi tego fakt, że wciąż chętnie udostępnia zdjęcia z występów w programie.