"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka zdradziła reakcję ekspertów na rozstanie z Kamilem. Dość nietypowa

Agnieszka i Kamil, którzy w programie sprawiali wrażenie szczęśliwych i zakochanych, rozstali się zaledwie po dwóch tygodniach od zakończenia eksperymentu. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznała, że decyzja o rozwodzie była zaskoczeniem nie tylko dla niej samej.

Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl

We wtorek 24 maja TVN wyemitował finałowy odcinek siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Sezon, który widzowie zgodnie ocenili jako nudny, okazał się prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem w ostatnich 30 sekundach. Agnieszka i Kamil, którzy nie tylko pozostali w małżeństwie i snuli plany na przyszłość, rozstali się niedługo później, ponieważ uczestnik programu ostatecznie nie poczuł nic do dobranej przez ekspertów żony. Sytuację pogorszył fakt, że Agnieszka zdążyła już zmienić pracę i przeprowadzić się do rodzinnego miasta męża. Uczestniczka matrymonialnego show w najnowszym wywiadzie wspomina moment przekazania ekspertom informacji o rozwodzie.

Zobacz wideo Najgłośniejsze rozstania w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". W rozstanie Agnieszki i Kamila nie wierzyli nawet eksperci

Agnieszka przyznała, że nie wie, czy psycholożki z programu miały teorię, dlaczego finalnie związek z Kamilem się nie udał. Wyznała, że osoby pracujące przy "Ślubie od pierwszego wejrzenia" myślały, że decyzja o rozstaniu to kolejny żart z jej strony.

Tak naprawdę byli tak samo zaskoczeni jak ja i jak wszyscy widzowie. (...) Jak napisałam, że bierzemy rozwód, to nie do końca wierzyli. Pierwsze, co powiedzieli, to: Dobra, Agnieszka, weź nie żartuj - relacjonuje Agnieszka w rozmowie z Party.pl.

Z relacji uczestniczki wynika, że Kamil powiedział jej, iż nic do niej nie czuje zaledwie kilka dni po tym, jak odwiedziła ich ekipa programu. Kamery zdążyły jeszcze zarejestrować ostatnie momenty szczęśliwej i zakochanej pary snującej plany na przyszłość. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl Kamil przyznał, że decyzję o rozwodzie z Agnieszką podjął na początku grudnia.

We mnie nie pojawiło się to uczucie. A uważam, że powinno gdzieś tam się pojawić. (...) Miałem w głowie, że muszę jechać do Agnieszki rodziny i usiąść przy jednym stole wigilijnym, gdzieś w głowie mając, że jednak nie ma tego uczucia z mojej strony, to byłoby z mojej strony nie w porządku. Ja czułbym się nie w porządku. I uznałem, że muszę Agnieszce powiedzieć, jak jest - wyjaśnia uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Po rozstaniu Agnieszka pozostała jeszcze przez kilka miesięcy w mieszkaniu Kamila ze względu na okres wypowiedzenia, który obowiązywał ją w pracy. Reporterce Party.pl opowiedziała również, że przez chwilę rozważała pozostanie we Włocławku, jednak finalnie wróciła do rodzinnego Białegostoku.

Więcej o: