Więcej na temat "Milionerów" przeczytasz na portalu Gazeta.pl.
Aktualnie w telewizji możemy oglądać powtórki odcinków dziesiątego sezonu "Milionerów". W oczekiwaniu na kolejną edycję uwielbianego przez widzów teleturnieju wracamy do emocjonującego odcinka 470. To właśnie w tym epizodzie uczestnik usłyszał pytanie za milion złotych.
Graczem, który dzięki swojej wiedzy i pewności doszedł do ostatniego pytania, był Jacek Iwaszko. Mieszkaniec Warszawy nie marnował kół ratunkowych na, w jego odczuciu, proste zagadnienia. Trudności sprawiło mu dopiero pytanie o jednostkę miary reaktywności reaktora. W ten brawurowy sposób mężczyzna dotarł do ostatniego pytania. Co trzeba było wiedzieć, aby wygrać milion złotych?
Pan Jacek, kiedy usłyszał pytanie, był nieco skonfundowany. Zdaniem gracza, prawidłową odpowiedź mógłby wskazać nawet uczeń podstawówki, nic dziwnego więc, że zdecydował się odpowiedzieć.
To jest pytanie z podstawówki. Nawet nie pamiętam, z jakiego przedmiotu... Kurczę, głupio byłoby się wycofać na tak prostym pytaniu...
Jacek Iwaszko zaznaczył odpowiedź B, która okazała się poprawna. Tym samym mężczyzna stał się czwartym laureatem w historii polskiej edycji "Milionerów".
Jacku, wygrałeś milion złotych we wspaniałym stylu. Gratulacje!- cieszył się Hubert Urbański.
W 554. odcinku Hubert Urbański zapytał panią Danutę o wyrażenie "jurodiwy", które pojawia się w dziele Fiodora Dostojewskiego. Uczestniczka nie miała nic do stracenia, więc postanowiła zaryzykować.
O Wielki Łuk Braterstwa został z kolei zapytany pan Konrad. Niestety, nie poradził sobie z tym zagadnieniem.
Czym jest kawa kuloodporna? Z tym pytaniem zmierzył się pan Karol. Przyszły neurochirurg długo zastanawiał się na wyborem poprawnego wariantu.