Opole 2022. Skandal jeszcze przed startem festiwalu. Zdyskwalifikowano dwóch wykonawców!

59. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu jeszcze nie wystartował, a już pojawił się pierwszy skandal z nim związany. Okazało się, że do udziału w koncercie nie zostało dopuszczonych dwóch wykonawców. Jeden z artystów skomentował decyzję Rady Artystycznej.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Festiwal w Opolu rusza 17 czerwca i potrwa cztery dni. Wiadomo już, kto zaprezentuje się w konkursach "Debiuty" i "Premiery". Wyboru wykonawców, którzy pojawią się na scenie opolskiego amfiteatru, dokonała Rada Artystyczna, w skład której wchodzą przedstawiciele Miasta Opole i Telewizji Polskiej. Zgodnie z regulaminem, zgłaszane przez artystów piosenki nie mogły zostać wykonane ani publicznie odtworzone przed 31 grudnia 2021 roku. Okazało się, że w dwóch przypadkach nie został spełniony ten warunek.

Zobacz wideo Ralph Kaminski: Kiedyś największym marzeniem było zagrać na scenie alternatywnej festiwalu w Opolu

Opole 2022. Zdyskwalifikowano dwóch wykonawców

Niezgodności z regulaminem Rada Artystyczna dopatrzyła się dopiero po tym, jak oficjalnie ogłoszono listę wykonawców mających wystąpić w "Debiutach" i "Premierach". Mowa tu o utworze "Nie chcę ciebie dzisiaj zapomnieć" Janusza Radka (koncert "Premiery") oraz piosence "Na wspak" zespołu Zmieszani (koncert "Debiuty"). Oba te numer zostały już wcześniej publicznie zaprezentowane.

Decyzję Rady Artystycznej skomentował basista zespołu Zmieszani Roman Gąsiorowski. Muzyk w opublikowanym na Facebooku poście wyjaśnił, że piosenka rzeczywiście była wcześniej wykonana, ale wówczas skład zespołu był inny.

Komisja dotarła do tajemniczych źródeł i uznała nas za nie-debiutantów, albowiem nasz kawałek nagrany w innym składzie i w okresie pandemii pokazał się na naszym profilu już w zeszłym roku. Tym samym uznano, że jesteśmy już prawdziwą legendą rocka i nie możemy wystąpić w roli debiutanta.

Oprócz tego Gąsiorowski w oświadczeniu podważył kompetencje grona eksperckiego zasiadającego w Radzie Artystycznej. 

Stało się to tydzień po tym, jak szacowna komisja wybrała naszą piosenkę spośród setek zgłoszonych kawałków, potwierdziła udział, umówiła na wszystkie możliwe próby i przede wszystkim dmuchnęła silnym wiatrem w nasze żagle. Zachodzi jedynie pytanie o kompetencje wspomnianego jury i odpowiedzialne działanie, ale to chyba nie wymaga komentarza. Zawsze byłem zdania, że regulaminy są po to, aby odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach umieli je interpretować - czytamy w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu.

Z kolei utwór Janusza Radka został zaprezentowany w 2020 roku podczas jego koncertu we wrocławskim Starym Klasztorze. Artysta do tej pory nie odniósł się do sprawy i nie skomentował decyzji Rady Artystycznej.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Новини з України - Ukrayina.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.