Życie zaczyna się po 50. Ewa Wachowicz podziela to stwierdzenie. "Celebruję ten czas"

Ewa Wachowicz w tym roku skończy 52 lata. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" wyznała, że dopiero teraz nauczyła się czerpać z życia prawdziwą przyjemność.

Bądź na bieżąco. Więcej o życiu gwiazd polskiego show-biznesu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ewa Wachowicz karierę w show-biznesie rozpoczęła w 1992 roku, kiedy to zdobyła tytuł Miss Polonia. Po przygodzie z konkursami piękności zajęła się tematyką kulinarną. Od 1993 roku współpracuje z telewizją Polsat. W latach 2013 - 2018 była jurorką w popularnym show "Top Chef". Obecnie prowadzi własny program "Ewa gotuje". W tym roku prezenterka będzie obchodzić 52. urodziny. W wywiadzie dla "Vivy!" zdradziła, jak żyje jej się po 50.

Zobacz wideo Ewa Wachowicz o swoich treningach: "Jestem dla siebie najsurowszym trenerem"

Ewa Wachowicz chwali sobie życie po 50. 

W najnowszym wywiadzie dla "Vivy!" była miss przyznała, że uwielbia życie po 50. Porównała je, jak przystało na znawczynię kulinariów, do dojrzałego owocu awokado i jabłka.

Może dlatego, że jak jest niedojrzałe, jest twarde i cierpkie. Gdy jesteśmy młodsi, spotyka nas dużo rzeczy, które odbieramy jako cierpkie, twarde. Reagujemy na nie bardzo mocno. Później, gdy awokado dojrzeje, staje się miękkie i można tyle dobrych rzeczy z niego zrobić. Albo jabłko, z dojrzałego wyciśniesz więcej soku. Po pięćdziesiątce, jak z tego jabłka, można wycisnąć z nas trochę więcej.

Ewa Wachowicz wyznała, że uwielbia etap w życiu, w którym obecnie jest. Ceni zdobyte doświadczenie oraz fakt, że inaczej postrzega świat.

Jeżeli stoisz pod samą górą, widzisz tylko najbliższe otoczenie, ale jeżeli wchodzisz na nią, pojawia się coraz szersza perspektywa. Tak jest z wiekiem. Im więcej masz lat, tym szerszy jest twój horyzont - tym razem Wachowicz użyła górskiej analogii.

Mówi się, że życie zaczyna się po 50., Wachowicz również jest tego zdania. Przyznała, że dopiero od niedawna czerpie radość z życia i codzienności.

Nauczyłam się siebie bardziej dopieszczać. I to nie tylko tym, że stosuję super kremy. Dopieszczam się wysypianiem, czasem dla siebie, codziennie czytam książki. Celebruję ten czas. W życiu musi być różnorodność. Młode piękno niesie inną energię, inną wibrację, ale to dojrzałe też jest niczego sobie - zakończyła prezenterka.

Trzeba przyznać, że jurorka wygląda kwitnąco, a po zdjęciach na Instagramie widać, że korzysta z życia garściami. 

Więcej o: