Więcej aktualnych informacji ze świata polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl.
Marcjanna Lelek wyznała niedawno, że żyje w związku z kobietą. Wyjaśniła wówczas, że wcześniej spotykała się z mężczyznami, jednak tym razem zakochała się w dziewczynie. Aktorka "M jak miłość" opowiedziała w rozmowie z Plejadą o tym, jak na jej wyznanie zareagowały osoby z najbliższego otoczenia.
Marcjanna Lelek udzieliła niedawno szczerego wywiadu na łamach portalu Plejada. Aktorka opowiedziała o swoim związku i reakcji najbliższych na swój coming out. Zdradziła też, dlaczego zdecydowała się opowiedzieć o tym publicznie.
Miałam poczucie obowiązku, że skoro ja mam tak dobrze, mam szczęście, że mogę sobie żyć, tak jak chcę, to wiem, że jeżeli ja dam takie wsparcie, bo gdzieś tą osobą medialną jestem i ten mój głos się odbije, to może to komuś pomóc. Chciałam wykorzystać to w dobry sposób. Wiem, że taki głos w sprawie jest ważny - powiedziała.
Serialowa Natalia Mostowiak zaznaczyła także, że dotychczas nie spotkała się z niewłaściwą reakcją ludzi.
Żyje nam się bardzo dobrze, nie czuję, żebyśmy były ograniczone, chodzę z moją dziewczyną za rękę po ulicy i nie boję się tego. Mam to szczęście, że nigdy jeszcze nic złego nas nie spotkało. Nie kryjemy się z tym, że jesteśmy razem, przytulamy się, np. będąc w kinie i nie widziałam złego spojrzenia ani nie usłyszałam przykrego komentarza - wyznała.
Marcjanna Lelek zdradziła również, że mogła liczyć na wsparcie ekipy "M jak miłość". Koledzy i koleżanki z planu serialu zareagowali na jej coming out bardzo pozytywnie.
Piotrek Nerlewski wrzucił bardzo ładnego posta z gratulacjami, Jowita Budnik, Olga Kalicka, Olga Szomańska napisały mi miłe komentarze. Jestem pewna, że mnie wspierają - przyznała.
Aktorka wyznała, że uczestniczyła wcześniej w paradach równości, jednak nigdy nie zabierała głosu na temat związków jednopłciowych. Teraz poczuła jednak, że chce się bardziej zaangażować i walczyć o prawa społeczności LGBTQIA+.