Siostra Zofii Zborowskiej w ramach nauczki ugryzła córkę. "Problem zniknął"

Hanna Zborowska-Neves już wcześniej była znana z kontrowersyjnych postów dotyczących wychowania dzieci. Teraz postanowiła pochwalić się, jak poradziła sobie z gryzieniem.

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Hanna Zborowska-Neves na stałe osiedliła się w Brazylii, skąd na Instagramie relacjonuje swoje życie. Siostra Zofii Zborowskiej zasłynęła z kontrowersyjnych postów. Na jej profilu mogliśmy już zobaczyć, jak wydłubywała kał z lalki córki, a teraz chwali się metodami wychowawczymi.

Zobacz wideo Hanna Zborowska-Neves w ostrych słowach komentuje zachowanie podróżnych

Hanna Zborowska-Neves chwali się kontrowersyjnymi metodami wychowawczymi

Siostra Zofii Zborowskiej wyznała, że długo nie mogła się uporać z kłótniami między Niną a Milą. Tłumaczyła, dlaczego nie mogą się gryźć, jednak to nie działało. Postanowiła wykorzystać kodeks Hammurabiego. Ostrzegła Milę, że jeśli następnym razem ugryzie siostrę, ona zrobi to samo.

Odkryłam, że na Milę działa kodeks Hammurabiego, czyli "oko za oko, ząb za ząb". Tłumaczyłam, dlaczego Mila nie może bić ani gryźć Niny, nawet wtedy, jak ona ją prowokuje. Więc wtedy jej powiedziałam: Jak ją ugryziesz jeszcze raz, to ja ugryzę ciebie.

Młodsza córka nie posłuchała i mocno ugryzła Ninę. Dziewczynka miała ogromnego siniaka. Hanna Zborowska-Neves dotrzymała obietnicy i pokazała Mili, jaki ból sprawia to, co robi siostrze. Przy okazji dała do zrozumienia, że jej siostra, Zofia Zborowska, nie pochwala takich metod wychowawczych. 

No i oczywiście Mila podeszła i hardcorowo ugryzła Ninę tak, że zostawiła jej wielkiego siniaka. To ja wtedy podeszłam do niej i powiedziałam: Stara, było gadane, więc teraz daj mi swoją rękę, a ja cię ugryzę, żebyś poczuła, jak to jest. I to jest ten moment, kiedy rozjeżdżam się światopoglądowo z moją siostrą.

Hanna Zborowska-Neves zapewnia, że ugryzła córkę delikatniej, niż ona Ninę, ale wciąż tak, żeby poczuła. Później wytłumaczyła starszej, że Mila sprowokowała ją do podjęcia takich kroków. 

Ugryzłam moje młodsze dziecko, oczywiście nie ugryzłam jej tak, jak ona Ninę, ale na tyle mocno, że to poczuła. I oczywiście popłakała się, przepraszała, że już nigdy tego nie zrobi. A ja powiedziałam wtedy Ninie, że ugryzłam jej młodszą siostrę z powodu jej prowokacji, bo wcześniej milion razy prosiłam ją, żeby nie prowokowała Mili.

Kontrowersyjna metoda wychowawcza okazała się skuteczna. Nina miała wyrzuty sumienia, że mama ugryzła Milę. Problem gryzienia natychmiast zniknął.

Wtedy Nina miała ogromne wyrzuty sumienia, że to przez nią mama ugryzła Milę i problem gryzienia zniknął. Oklaski! - chwaliła się.

Myślicie, że siostra Zofii Zborowskiej mogła się uporać z problemem w inny sposób?

Więcej o: