Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Jacek Rozenek trzy lata temu trafił do szpitala z objawami rozległego udaru mózgu. Jego stan był na tyle ciężki, że lekarze przygotowywali rodzinę aktora na najgorszy scenariusz. Pomimo tego, były mąż Małgorzaty Rozenek nie poddał się i dzięki pomocy specjalistów udało mu się wrócić do pełnej sprawności. Przez najgorszy okres życia pomogli mu przejść najbliżsi.
Podczas wywiadu w programie "Rozmowy o nadziei" Jacek Rozenek wrócił wspomnieniami do trudnych chwil z przeszłości i opowiedział o swoich doświadczeniach. Aktor wyznał, że najgorsze było dla niego pierwsze pół roku od tragicznego wydarzenia.
Pierwsze pół roku to był okres, kiedy trudno było mówić o progresie, cała połowa ciała była sparaliżowana w ogóle, psychika była absolutnie rozwalona, to było zmaganie się z potworną depresją.
Rozenek musiał nauczyć się mówić i chodzić. W dalszej części rozmowy z Martą Manowską i Mateuszem Szymkowiakiem podkreślił, że początkowo nie miał w ogóle motywacji do ćwiczeń, ponieważ nie wierzył, że uda mi się odzyskać sprawność. Co więcej, aktor dał do zrozumienia, że w tych trudnych chwilach mógł liczyć tylko na wsparcie synów.
Dzieci były, to prawda, zresztą zachowały się fantastycznie. Synowie traktowali mnie jak faceta, który sobie ze wszystkim poradzi, ale nie dawałem sobie specjalnie rady - wyznał Rozenek.
Mimo chwil zwątpienia aktor nie poddał się i zaczął o siebie walczyć. Cały wywiad w programie "Rozmowy o nadziei" zostanie wyemitowany w poniedziałek 18 kwietnia o godzinie 8:40 na antenie TVP Kobieta.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Новини з України - Ukrayina.pl