Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.
Wraz z początkiem roku Dorota Gardias zaprezentowała światu nowego partnera. Wybrankiem prezenterki okazał się podróżnik Dariusz Pachut. Para prowadziła aktywny tryb życia, wspólnie podróżując i chwaląc się swoim szczęściem w mediach społecznościowych. Mimo że pogodynka ponoć wiązała z nową relacją sporo nadziei, z nieznanych względów relacja zakończyła się po zaledwie trzech miesiącach. Sposobem na odreagowanie rozstania ma być wyjazd za granicę.
Jeszcze niedawno na Instagramie Doroty Gardias można było zobaczyć sporo zdjęć z partnerem z różnych zakątków świata. Ponoć parę połączyło zamiłowanie do wspinaczek górskich. Podróżnik zapewniał zaś, że oboje są "sportowymi świrami" i że planują wspólną przyszłość.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Po trzech miesiącach z Instagrama zniknęły wspólne fotografie, a kilka dni temu w rozmowie z serwisem Party prezenterka potwierdziła rozstanie:
Nie jesteśmy już razem. Chcę wierzyć, że czas wyleczy rany. Teraz muszę skupić się na mojej córce Hani. Mamy swoje plany. Chcemy razem wyjechać na wędrówkę, bo Hania też złapała górskiego bakcyla.
Ponoć w tym trudnym czasie pogodynka postanowiła skupić się na sobie i relacji z córką. Informator "Super Expressu" zapewnia, że w związku z tym pogodynka planuje podróż w egzotycznym kierunku:
Nikomu nie chce powiedzieć, co się wydarzyło. Ostatnio stwierdziła, że potrzebuje odpocząć, wyciszyć się. Chce wyjechać z Hanią na wakacje do Indonezji.
To tam pragnie się wyciszyć, odpocząć i stanąć na nogi w otoczeniu natury.
Próbowaliśmy skontaktować się z Dorotą Gardias i potwierdzić doniesienia tabloidu, jednak do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.