Martyna Gliwińska nie jest już singielką. Pokazała zdjęcie nowego ukochanego

Martyna Gliwińska do tej pory nie mogła mówić o szczęściu w miłości. Burzliwy związek z Jarosławem Bieniukiem zakończył się tuż przed tym, jak projektantka wnętrz zaszła w ciążę. Teraz mama małego Kazika wyznała jednak, że znów jest szczęśliwie zakochana.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.

Martyna Gliwińska pojawiła się w polskich mediach sześć lat temu, kiedy to zyskała status pierwszej "poważnej" partnerki Jarosława Bieniuka po śmierci Anny Przybylskiej. Przez jakiś czas wszystko wydawało się doskonale układać, a dzieci piłkarza szybko nawiązały z nią nić porozumienia.

Mimo to uczucie nie przetrwało próby czasu i dość niespodziewanie się wypaliło. Niedługo potem okazało się, że Martyna jest w ciąży, jednak para nie zdecydowała się do siebie wrócić. Projektantka wnętrz przyznała jednak właśnie, że znów jest zakochana. 

Zobacz wideo Martyna Gliwińska odpowiada na krytykę po aferze "dzieci pod żabką"

Martyna Gliwińska nie jest już singielką! Przyznała, że jest w związku

Martyna Gliwińska pozostaje aktywna w mediach społecznościowych, gdzie regularnie zawiązuje rozmowy z obserwatorami. Tym razem w serii Q&A postanowiła odpowiedzieć na pytania swoich fanów. Jeden z nich chciał się dowiedzieć, czy celebrytka jest obecnie w związku, na co padła odpowiedź, że tak. Jest to o tyle ciekawe, że od czasu związku z Jarosławem Bieniukiem, kobieta nie była widziana z żadnym mężczyzną. 

Martyna Gliwińska
Martyna Gliwińska Instagram @martyna.gliwinska

Dociekliwi fani próbowali dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczym partnerze, Gliwińska pozostała jednak nieugięta:

Może kiedyś. Na moim profilu staram się pokazywać mimo wszystko jak najmniej życia prywatnego. Jest tu i tak sporo mnie i Kazia, boi wiem, że go kochacie. Są jednak sfery mojego życia, które na zawsze pozostają tylko dla mnie i tego się trzymam.
 

Możemy się jednak domyślać, jakie cechy posiada nowy wybranek mamy Kazia. W jednej z relacji była partnerka Bieniuka opisała bowiem, co pociąga ją w mężczyznach:

Na początku zawsze jest fizyczność. Musi być to coś, co sprawia, że chciałabym go dotknąć i na niego patrzeć. To jest oczywiste!! Później musi mnie czymś urzec. I tu już różnie... Nie mam konkretnej odpowiedzi. Mężczyzna, żeby mnie pociągał, musi być też w pewien sposób dominujący nade mną. Czymś mi imponować i prowadzić. 

Jak sądzicie, ile czasu minie, zanim pochwali się nową miłością w sieci?

Więcej o: