Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kilka dni temu policja znalazła dwa ciała kobiet w miejscowości Romanów pod Częstochową. Dzisiaj śledczy są niemal pewni, że to zwłoki zaginionej Aleksandry Wieczorek i jej córki Oliwii. Pod zarzutem morderstwa został zatrzymany Krzysztof R. Teraz media obiegła informacja, że podejrzany próbował wcześniej wrobić w przestępstwo swojego sąsiada.
Krzysztof R. wciąż nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Odmawia również składania jakichkolwiek zeznań. Jednak o podejrzanym wiadomo już całkiem sporo. Mieszkał w domu wybudowanym na obszarze ogródków działkowych. W okolicy uchodził za złotą rączkę. Sąsiedzi wiedzieli, że mężczyzna jest po rozwodzie i że kiedyś zmarła mu córka w wyniku zaczadzenia. Zamordowana Aleksandra Wieczorek znała Krzysztofa R. Gazeta "Fakt" podaje, że mężczyzna wykonywał w jej domu prace remontowe. Wiadomo również, że kobieta była przed śmiercią nękana przez Internet. Nie wiadomo, czy to sprawka podejrzanego, ale śledczy badają ten trop.
Sąsiedzi wspominają dziwne zachowanie Krzysztofa R. w dniu zaginięcia kobiet, jeszcze zanim został zatrzymany. Wydzwaniał do znajomych i przejęty mówił, że martwi się losem Aleksandry i Oliwii. Opowiadał kiedy widział je ostatni raz i co wtedy robiły. Na działce w końcu pojawiła się mama Aleksandry. Kobieta prosiła Krzysztofa R., by powiedział jej wszystko, co wie, chciała nawet poprosić go o pomoc w poszukiwaniach. Wydawał jej się bardzo uczynny. Tym czasem śledczy już podejrzewali, że mężczyzna ma związek z zaginięciem kobiet. Krzysztof R. w trakcie zatrzymania próbował wrobić swojego sąsiada. Wmawiał policjantom, że jeden z działkowców zachowuje się wyjątkowo podejrzanie. Bardzo szybko ze względu na brak jakichkolwiek wiarygodnych dowodów niesłusznie oskarżony mężczyzna został wyłączony ze śledztwa.
Wszystkie wiadomości na temat wojny w Ukrainie